7 marca 18.51

Czasami wiadomości trochę śpią, więc można je obłaskawić. Nadążyć za nimi, zebrać w większą całość. Czasami przyspieszają jak rakiety i nie można połapać się w zalewie różnorodnych doniesień. Gdy otwiera się jedno, zaraz wyskakuje drugie, po czym już zaraz jest piąte i siódme, więc gubi się po drodze niektóre informacje. I chyba nie ma na to rady, tak po prostu jest. 

Rząd Rosji zatwierdził listę państw nieprzyjaznych. Znalazły się na niej m.in. wszystkie kraje Unii Europejskiej, w tym Polska oraz San Marino. Nie do końca wiadomo, w jaki sposób ma zagrozić Rosji, ale Rosji w zasadzie zagraża już wszystko. Między innymi na tym strachu buduje Putin swojej krwawe imperium. Gdy wmówi się ludziom, że wszędzie czyhają zagrożenia, to łatwo o poddanie się temu, który gwarantuje pozorne bezpieczeństwo.
 
Ministrowie spraw zagranicznych Ukrainy i Rosji spotkają się w czwartek w tureckiej Antalyi, podała agencja Reutera. Trwa trzecia runda negocjacji. Na dodatek Rzecznik Kremla poinformował, że rosyjska operacja militarna może zatrzymać się w tej chwili, jeśli Ukraina spełni warunki: przyjmie status państwa neutralnego, uzna Krym za terytorium Rosji oraz separatystyczne republiki Doniecka i Ługańska za niezależne terytoria. Niektórzy uważają, że to szansa na koniec, gdy Rosja właśnie ujawnia swoją słabość i problemy z armią. Inni twierdzą, że to pułapka i nic dobrego z tym się nie wiąże. Trudno nie szukać nadziei w beznadziejnym świecie. Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że Rosja nawet rozpadając się, jest w stanie pociągnąć innych za sobą.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki stwierdził, że polski rząd byłby bardzo zainteresowany pozyskaniem unijnych funduszy na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Z pewnością. Najprawdopodobniej Ryszard Terlecki jeszcze nigdy nie był tak szczery. Wykorzystanie tych środków pozostaje już bardzo wątpliwe, biorąc pod uwagę dotychczasowe kompetencje rządu, który wydawał pieniądze publiczne na nic lub po prostu wyrzucał w błoto. Czy ktoś jeszcze pamięta elektrownię w Ostrołęce i miliardy, które poszły dosłownie na nic? Pewnie nie. Podobnie jak tego, że rząd spotykał się z fanami Putina i chciał z nimi tworzyć nową Unię Europejską, bo stara za bardzo wtrącała się w tak zwaną praworządność.

Uniwersytet Johnsa Hopkinsa obliczył, że liczba ofiar śmiertelnych Covid-19 przekroczyła 6 milionów. Tak piszę o tym, sam dla siebie wspominam, gdyż nie zapomniałem o nadmiarowych zgonach w Polsce. Wiem, że przypominam o tym do znudzenia, ale z mojego punktu widzenia te śmierci są bardzo ważne i chciałbym kiedyś poznać odpowiedź na pytanie, czy jednak można było ich uniknąć. 

Wracając do tematu. Były szef MSZ Rosji powiedział: nie wierzę, że Rosja użyłaby broni jądrowej. Putin jest aktorem. Jeśli rzeczywiście, to chyba jednak dość słabym. Nie ma startu do aktora, który okazał się wybitnym prezydentem Ukrainy. Putin zdjął wszystkie maski, a byli i tacy, którzy mówili o prawdziwej naturze psychopaty wcześniej. Czerwony Krzyż doniósł, że korytarze ewakuacyjne na Ukrainie zostały zaminowane. Rodzaj zbrodni przeciwko ludzkości zmienia się z godziny na godzinę. Żałując rosyjskich żołnierzy, którzy nie wiedzą, co robią na Ukrainie, nie można zapominać, że to jednak oni naciskają spust i zrzucają bomby. Już raz byli tacy, co tylko wykonywali rozkazy. Mieli swastykę, a teraz mają literkę Z.

Szef chińskiego resortu spraw zagranicznych zapewnił, że przyjaźń na linii Pekin-Moskwa jest silna jak skała. Zapowiedział jednocześnie rozmowę między amerykańskim i chińskim przywódcą i dalsze włączanie się w dialog w celu zapewnienia pokoju. Z kolei przeczytałem: Chińczycy dali Putinowi zielone światło. Uwierzyli we własną narrację propagandową, że Zachód umiera i Europa się rozpruje jak stare gacie, kiedy tylko Rosjanie pociągną jedną nitkę. Wygląda na to, że wszystko Putinowi poszło nie tak i Chińczycy są tym bardzo zaskoczeni, powiedział Michał Bogusz w rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim. Sam to sobie wymyśliłem wcześniej, a później przeczytałem u mądrzejszego człowieka ode mnie. Nie pociesza mnie to w żaden sposób. To może bowiem oznaczać, że czytając tyle tych wszystkich wiadomości, w końcu nauczyłem się je choć trochę rozumieć, a moje przewidywania są raczej ponure. Nie tylko dlatego, że jestem pesymistą, ale z tego powodu, że nie lubię się łudzić, choć przecież ciągle próbuję. 

W sieci pojawiają się informacje, że w biurach FIFA myślą o tym, by mecz Rosja – Polska jednak się odbył. W tym celu spotkania barażowe do mistrzostw świata w Katarze miałyby zostać przełożone. Dla Rosji jest jedno rozwiązanie – dyskwalifikacja. Innych opcji nie powinno być na stole, ocenił w sieci minister sportu Kamil Bortniczuk i w końcu mogę się z czymś zgodzić, co powiedział człowiek, który jednocześnie kiedyś twierdził, że Netflix wpędza młodych w lewicowość, bo są tam filmy o lesbijkach. 

Nie dość, że Rosja została odcięta od nowoczesnych technologii, to w Kaliningradzie brakuje już nawet sedesów, powiedział dr Wojciech Siegień z Uniwersytetu Gdańskiego. Przewiduje, że właśnie zaczęła się ostatnia faza rządów prezydenta Federacji Rosyjskiej. Czyli znowu optymizm. To przychodzi falami, w zależności, jaki ekspert akurat przyjdzie do gazety lub telewizora. Nie wiem, którzy mają rację, a którzy się mylą, choć kibicuję tym radośniejszym, to bliżej mi do ponurych.

Agencja Moody's obniżyła rating Rosji już o 10 stopni, do poziomu Ca, czyli oceny wiarygodności kredytowej poprzedzającej bankructwo. W ocenie Moody's w tym roku PKB Rosji skurczy się aż o 7 proc. Teoretycznie powinno być coraz gorzej Rosjanom, więc w normalnej rzeczywistości chcieliby zmiany władzy. W Rosji to jednak nie musi tak zadziałać, a Putin może na oparach propagandy jechać jeszcze bardzo długo. Oczywiście, że wszyscy liczymy na pucz, ale to również mogą być przedwczesne marzenia, choć pięknie jest je mieć. Podobnie jak z tymi dezerterami. Niby jest ich pełno, a nadal latają pociski. 

Siły Zbrojne Ukrainy pokonały ogromną liczbę Rosjan, mających udać się do Kijowa, powiedział w poniedziałek doradca ukraińskiego prezydenta Ołeksij Arestowycz, dodając: Rosyjska armia nie jest silna, ale długa; zjemy ją powoli, jak salami. Mistrzowskie frazy Ukraińców na zawsze zapiszą się w historii wojennej tego świata. To wyjątkowo przykre, że zapiszą się słowa o śmierci, w świecie śmierci, w prawdziwej cywilizacji śmierci. 

Putin rozpoczął wojnę z Ukrainą, a na jego celowniku znalazły się również Niemcy, donosi Bild. Jak szacują eksperci, w Niemczech może działać obecnie od dwustu do nawet dwóch tysięcy rosyjskich agentów. Najbardziej mnie ciekawi, ilu działa w Polsce i którzy to dokładnie są, gdyż w końcu będzie to chyba trzeba również wyjaśnić tak w pełni.

Mateusz Morawiecki ogłosił: rząd przyjął ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy. To 40 złotych dziennie, czyli około 1200 złotych miesięcznie, które będzie trafiało do tych osób, które przyjęły osoby z Ukrainy za pośrednictwem samorządów, tłumaczył. Ukraińcy dostaną na start 300 złotych i PESEL. Pomijając już fakt, że ludzie, którzy pomagają Ukraińcom, będę teraz za nich płacili, jakby oni nie mogli sami, to problem leży w miejscu, którego rząd udaje, że nie widzi. Ilu jeszcze pomoże, ilu jeszcze przyjmie do swoich mieszkań? Bez stałej bazy lokalowej za chwilę sytuacja będzie jeszcze bardziej dramatyczna. W tej chwili szpitale covidowe przekształca się na noclegownie. Jak długo tak się da? 

Niedługo nasze banki nie będą w stanie przyjmować większych ilości hrywny, powiedział Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. O humanitarne rozwiązania, w tym o interwencyjny skup hrywny, pyta Rzecznik Praw Obywatelskich. W niektórych miejscach w kraju mieszkają najwyraźniej nie tacy piękni Polacy, bo zdarzają się sytuacje, że hrywna w kantorach jest warta 0 złotych albo grosze. Oskubywanie wojennych uchodźców z oszczędności jest obrzydliwe, donoszą media, ale nie jakoś szczególnie zaskakujące. 

Nasz rynek pracy jest otwarty na obywateli z Ukrainy, powiedziała w poniedziałek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, ale zapomniała dodać, że wyjątkowo ważne jest to, żeby zabezpieczyć uchodźców przed wyzyskiem w pracy, co do tej pory, zanim staliśmy się wszyscy piękni, jednak się zdarzało. Warto też pamiętać, że do Polski przyjechały głównie kobiety i dzieci, więc rynek pracy ulegnie znacznej transformacji. 

Mateusz Morawiecki powiedział: dementuję wszystkie informacje, które pojawiają się w internecie o jakimś pierwszeństwie w dostępie do usług publicznych dla osób, które przybywają z Ukrainy, tak nie będzie, nie ma tutaj żadnego pierwszeństwa. To już nie muszą nawet działać rosyjskie trolle, żeby takie pomysły pojawiły się w naszych pięknych głowach. Jak będzie dalej, to trudno powiedzieć.

Tymczasem na dworcach w Warszawie chaos. Samorządy muszą radzić sobie same. Wolontariusze nie są niezniszczalni, jak długo mogą jeszcze próbować opanować sytuację? Co z pomocą z innych krajów, które nie mają tylu uchodźców? Co z systemową pomocą państwa? Czy wszystko ma działać na zasadach opisanych przez Tomasza Rzymkowskiego, który sądzi, że stłoczenie na dworcu w Warszawie jakoś się rozładuje? O edukacji to już nawet głupio wspominać, bo wszyscy wiedzą, poza Przemysławem Czarnkiem i Dariuszem Piontkowskim, że to tak wszystko samo z siebie cudownie nie zadziała. Aha. Pojawiły się arkusze pokazowe nowej matury. Mało kto zauważy, bo jest, jak jest. 

Rosyjskie trolle udają profile polskich miast i szkalują Ukraińców, wojna dezinformacyjna trwa. Jednocześnie ta najbardziej śmiertelna toczy się, gdy jemy kotlety i popijamy herbatę. Od momentu rozpoczęcia 24 lutego rosyjskiej inwazji na Ukrainę potwierdzono śmierć 406 cywilów, w tym 27 dzieci; 801 cywilów zostało rannych, poinformowało w oświadczeniu Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. 

Nie ma przypadku, że waluty dwóch krajów ucierpiały najbardziej: polska złotówka i węgierski forint. Dlatego apeluję do Morawieckiego, Kaczyńskiego i Dudy, żeby jak najszybciej odblokowali te środki, które są w naszej dyspozycji. Ja będę w ciągu najbliższych godzin zabiegał o to, żeby ze strony europejskiej nie było cienia wątpliwości, że Polska potrzebuje maksymalnej pomocy, powiedział Donald Tusk. Złoty bezprecedensowo słabnie, NBP jest ponownie spóźniony. Kurs euro przebił granicę 5 złotych. To rekord wszech czasów. Kiedy nastąpią cuda gospodarcze Adama Glapińskiego? Polska dalej będzie toczyła wojnę z Unią Europejską, bo godność, bo wolność, bo Zbigniew Ziobro, bo Janusz Kowalski, bo chuj wie co jeszcze, a pieniędzy jak nie ma, tak nie będzie?

Drożejąca w gwałtownym tempie ropa naftowa napędza wzrost cen paliw. Wkrótce za benzynę zapłacimy ponad 7 złotych za litr, a na przełomie marca i kwietnia może to być nawet 8 złotych, stwierdził analityk e-petrol Jakub Bogucki. Wojna w Ukrainie będzie miała ekonomiczne konsekwencje dla polskiej gospodarki. Sytuacja wymusza m.in. zwiększone wydatki na obronność. Główny ekonomista FOR sugeruje kilka działań, które pozwolą zabezpieczyć gospodarkę. Wskazuje na dużą rolę Krajowego Planu Odbudowy, przyspieszenie transformacji energetycznej i konieczność przeglądu programów socjalnych i innych wydatków. Przegląd programów socjalnych najprawdopodobniej nie mieści się w głowie nie tylko rządzącym. Generalnie wszystko, co może się jeszcze wydarzyć przekracza nasza wyobraźnię. Z jednego światowego kryzysu płynnie przeszliśmy w drugi. Trudno jednak nabrać wprawy w takich sytuacjach, jesteśmy wiecznie nieprzygotowani.

Największy w Polsce producent i sprzedawca obuwia zawiesza działalność operacyjną w Rosji. Oznacza to zamykanie rosyjskich sklepów pod szyldem CCC i zaniechanie dalszej ekspansji. Robert Lewandowski kończy współpracę z koncernem Huawei, który według informacji mediów wspiera Rosję. Informację potwierdził Tomasz Zawiślak, menedżer piłkarza. To wszystko piękne i słuszne, pytanie, co z tego wyniknie? Czy rzeczywiście to razem złożone przyniesie efekt, na który czekają Ukraińcy, a my razem z nimi?

Sytuacja pod Kijowem jest trudna, panuje kryzys humanitarny, podało MSW Ukrainy. Trwają walki, obserwowany jest kryzys humanitarny. Podczas ostrzału Makarowa ucierpiała szkoła, przedszkole, piekarnia i domy mieszkalne, głosi komunikat ministerstwa. Anton Heraszczenko z MSW publikuje na Telegramie zdjęcia rosyjskich jeńców. Rosyjskie matki, wasi synowie mają szczęście. Będą żyć. Oczywiście pod warunkiem, że piloci, rosyjskie szumowiny, nie zbombardują miejsc przetrzymywania, czytamy w podpisie do fotografii. Siły rosyjskie znów atakują lotnisko międzynarodowe w położonym na południu Ukrainy Mikołajowie, przekazał szef administracji obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. Wcześniej informował o odbiciu przez jednostki ukraińskie lotniska z rąk Rosjan. W pobliżu lotniska rosyjskie transportery opancerzone strzelają do cywilnych samochodów; na lotnisko kierują się czołgi, unikajcie tych okolic, przestrzegł Kim w poście na Facebooku. Czytam to wszystko i nie ograrniam granic tej całej tragedii niewinnej ludności. 

Każdego dnia setki tirów jadą z Niemiec przez Polskę na Białoruś. Wiem, że wiozą towary dla rosyjskiego wojska. To niemoralne, powiedział Mirosław Zahorski. By unieruchomić ciężarówki, odkręca tablice rejestracyjne, a kierowcom wręcza ulotki o tym, że Rosja bombarduje ludność cywilną. Akcja jednej osoby zwraca uwagę na problem, który być może można rozwiązać systemowo. Z tym mamy wieczny problem. Z działaniem spójnym i zintegrowanym. Oczywiście, że jako społeczeństwo okazaliśmy się lepsi, niż to się wydawało. Jednocześnie nadal zbyt mało uczymy się na wcześniejszy błędach. 

W Charkowie w ostatnich ostrzałach zginęło najwięcej cywili od początku wojny. Prezydent Andrzej Duda złożył wniosek do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie na piątek posiedzenia Zgromadzenia Narodowego. Prezydent wygłosi orędzie w okazji rocznicy wstąpienia Polski do NATO w kontekście bieżących wydarzeń w Ukrainie. Od czasu, gdy Wołodymyr Żeleński nazwał Andrzeja Dudę swoim największym przyjacielem, robię wszystko, żeby akurat z niego nie drwić, gdyż skoro uważamy, że prezydent Ukrainy jest wspaniały, to nie da rady jednocześnie wyzłosliwiać się nad naszą głową. Na szczęście wobec innych przedstawicieli władzy nie mam takich oporów, ale za to Polacy mają coraz większą amnezję. 

Wicepremier Wereszczuk powiedział: Moskwa odmawia zabierania ciał rosyjskich żołnierzy. Dehumanizacja osiąga poziomy niespotykane. To żadne biblijne piekło, to zwykła codzienność ludzkości, co jest o wiele bardziej przerażające od wszystkich urojonych demonów. Nie opiszę wszystkiego, nie mam na to najmniejszych szans. Mogę tylko widzieć wycinki, pojedyncze wydarzenia, skrawki rzeczywistości. Gdy kończę jeden tekst, mógłbym zaczynać pisać kolejny.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32