23 kwietnia 6.36

Budzę się i nie budzę, całą noc spędzam na pozornym śnie, uciekam przed tym, co dzieje się, jestem coraz bardziej bezradny, słowa nie chcą układać się w błyskotliwe poematy. Piszę o tym, co jest nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich oraz wrażliwych, więc słowa generalnie są okrutne.

Naciskam guzik wiadomości, a w nich policja waszyngtońska prowadzi poszukiwania sprawcy piątkowej strzelaniny niedaleko budynku szkoły w zazwyczaj spokojnej dzielnicy miasta. 4 osoby zostały ranne, w tym 12-letnia dziewczynka. Bezsensowne akty chaotycznej przemocy narastają z prędkością światła. Na zewnątrz już jest jasno, gdyż nadchodzi czas lata. Nie jestem przygotowany na to, co się wydarza.

Na Opolszczyźnie przybywa przydomowych winnic, a na polskim niebie trwa chaos. Dwa kluczowe urzędy przekazują rozbieżne informacje. Niebo będzie zamknięte albo nie. Konflikt z kontrolerami lotów trwa, a polski rząd ponownie zmienia Polski Ład, obniża podatki, dba o nas wszystkich jak matka i ojciec jednocześnie, a przecież wiemy, że wszystko dzieje się źle. Lukrowanie rzeczywistości trwa w najlepsze, spora część społeczeństwa nabiera się na to jak piasek na chochlę koparki. 

Nie rozumiem tego, gdyż przecież nie potrzeba jakiejś szczególnej wyobraźni, żeby zrozumieć, że jesteśmy na krawędzi rozpadu. Dług poza budżetem rośnie nieprawdopodobnie, brakuje systemowej pomocy dla uchodźców, więc balansujemy na krawędzi, gdyż rząd nie ma żadnych pomysłów na mieszkania dla nich, na jedzenie, na edukację. Edukacja rozpada się. Nie chcę być smutnym prorokiem, ale właśnie zaczynamy odczuwać spóźnione skutki uboczne pandemii i wcześniejszych zaniedbań. Kryzysy psychiczne mnożą się. Wzrasta liczba realnych samobójstw młodych ludzi. Psychologowie i pedagodzy w szkołach są obciążeni ponad miarę swoich możliwości. Nauczyciele znikają, idą na zwolnienia, przemęczeni są, sfrustrowani tym, jak są traktowani przez ministerstwo edukacji i nauki oraz sporą część społeczeństwa. Chyba najgorszy jest ten brak zrozumienia, co tak naprawdę się dzieje, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na barkach ciała pedagogicznego. My, nauczyciele, stoimy przed zadaniami, którym nie możemy podołać, choć przecież próbujemy. Nie jesteśmy przygotowani do tego, co nadciąga.

Brakuje spójnego systemu pomocy. Brakuje spójnego systemu pomocy młodym ludziom i systemu wsparcia nauczycieli. Wszystko jest doraźną improwizacją. Barbara Nowak chce oddelegowania przedszkolaków i uczniów na defiladę szkół mundurowych. Niedługo zaczniemy trawę malować na zielono, a na niebiesko niebo. Żeby było ładniej. Żeby jeszcze lepiej udawać. W Elblągu pijana 12-letnia dziewczynka zataczała się na placu zabaw. Nikt z dorosłych nie zareagował. Pomogły dzieci. 

Watykan uznał, że działania Stanisława Dziwisza wobec pedofilii w kościele były prawidłowe. Oficjalnie uznał, że ukrywanie pedofili jest spoko. Papież Franciszek, który został zapytany, dlaczego nie wymienia z nazwiska Władimira Putina ani Rosji w kontekście wojny w Ukrainie, odparł: papież nie wymienia nigdy głowy państwa, a tym bardziej kraju, który jest większy od jego głowy państwa. 

Już chyba lepsze jest milczenie Boga, którego nie ma, niż pseudointelektualne wywody mężczyzn, którzy noszą sukienki i fikuśne czapki, stoją na straży baśni i legend, gdy nie potrafią ogarnąć prawdziwej rzeczywistości.

Z mojego okna niebo i budynki układają się w kształt flagi Ukrainy. Niebiesko-żółte wzory nie pozwalają zapomnieć o wojnie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że wojska rosyjskie poniosły w wojnie tak duże straty, że do armii rekrutuje się młodych mężczyzn z chorobami psychicznymi. Zastanawiam się nad skalą podłości i dochodzę do wniosku, że dolna granica nie istnieje. Czytam w Gazecie Wyborczej, że Olena Zhezhera-Szaposznikowa, dziennikarka z Buczy, dokumentuje zbrodnie Rosjan w tym mieście. Mówi, że najtrudniej słucha się historii o mordowanych dzieciach lub o tym, jak ludzie są zabijani na oczach swoich bliskich. Zabijani bez powodu, bezbronni, a potem ich ciała leżą na ulicach Buczy, a rodzina nie może ich pochować.

Od 59 dni popijam te śmierci kawą, zagryzam śniadaniowym wafelkiem. Znam ludzi, którzy uważają, że nie można tak przejmować się wojną. To ci sami, którzy nie przejmują się sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, nie przejmowali się za bardzo nadmiarowymi zgonami w czasie pandemii, nie przejmują się generalnie za bardzo, gdyż chronią swoje samopoczucie. Być może dlatego, że jestem sam, nie mam nikogo, kto by uznał, że jestem najważniejszy na świecie, ale tak naprawdę, a nie bo tak się mówi, gdyż tak jest ładnie, a nie bo raptem stałem się rozpoznawalny dla tysięcy ludzi, a ludzie z jakichś powodów bardziej cenią rozpoznawalnych niż niewidocznych, nie poprawiam sobie samopoczucia udawaniem, że wszystko będzie dobrze, bo nie będzie, o ile nie zdarzy się świecki cud.

Jest sobota, a ja znowu idę do pracy. Piszę poranny tekst, gdyż bez tego nie będę ważny, unieważnię się nawet na Facebooku, gdyż trzeba podtrzymywać zainteresowanie swoją osobą, ludzie mogą zapomnieć, trzeba odzywać się. Ktoś napisze mi diagnozę medyczną, gdyż mamy w społeczeństwie mnóstwo psychologów amatorów, choć mamy kryzys psychiatrii dziecięcej. Może ci wszyscy znawcy tematu powinni oddelegować się do pomocy w szkołach, ośrodkach pomocy społecznej, zamiast tworzyć internetowe opinie i orzeczenia?

We Francji trwa druga tura wyborów prezydenckich. Do wyboru jest Macron, który dzwonił do Putina jak spec od fotowoltaiki oraz fanka Putina, Le Pen, przyjaciółka Mateusza Morawieckiego, który nosi kurtkę z własnym imieniem i nazwiskiem i obwołał się mesjaszem, Duchem Świętym zachodniej Europy. Ciała mężczyzny i kobiety, torturowanych, zabitych i spalonych, zostały wczoraj odkryte w niedawno wyzwolonej wsi Husariwka w obwodzie charkowskim, poinformowała ukraińska prokuratura. Każda wiadomości na temat wojny wkrada się do tekstu jak niechciana depesza z innego świata, który niestety jest obok, jak obłok kładzie cień na nasze próżne zabawy z rzeczywistością. 

W Irpieniu pod Kijowem na oczach 17-latki trzech rosyjskich żołnierzy biło i gwałciło jej matkę i młodszą siostrę, obie kobiety zmarły, poinformowała ukraińska rzeczniczka praw człowieka. Nadchodzi majówka. Media donoszą, że najdrożej będzie w Sopocie, ale na szczęście za darmo będzie można pójść nad morze. Fałszywe alarmy bombowe to próba destabilizacji Polski. Mamy do czynienia z próbami zastraszania społeczeństwa, ocenił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Nie wiem, czy można bardziej destabilizować już całkowicie zdestabilizowane przez Zjednoczoną Prawicę państwo. Inflacja, brak środków z Unii Europejskiej, bo Zbigniew Ziobro, bo brak praworządności, bo brak kompetencji, Bóg, Honor, Ojczyzna i stanowiska dla małych, głupich, ale wiernych.

Trwają zacięte walki w Donbasie. Iga Świątek jest nadal niepokonana. Wygrała 21. kolejny mecz. Pentagon ogłosił, że rozważa dodatkowe wsparcie dla Polski, jeśli Polska będzie sobie życzyć. Całkiem niedawno Jarosław Kaczyński mówił, że nie będziemy chodzili po prośbie, więc trudno powiedzieć, czy przyjmiemy pomoc, czy jednak będziemy upadali na własny rachunek i na własny brak odpowiedzialności.

Za każdym razem jestem przekonany, że nie napiszę nic, zrobię sobie śniadanie, będę smutny sam, po czym dzielę się tym smutkiem, żeby innym nie było smutno, że czekają, a tutaj nic i nic. Uważam, że na wiele problemów są rozwiązania, nawet je znam, pisałem o nich, ale z jakichś powodów nadal dzieje się źle, jakby w rzeczywistości zło wygrywało z dobrem, całkiem na odwrót niż w bajkach. Wiem, że jest wiele piękna na świecie, nie jestem czarnowidzem totalnym, po prostu kieruję swój wzrok na sprawy trudne, czasem nawet beznadziejne, choć ciągle mam nadzieję, małą jak pistacja, że mimo wszystko można coś zrobić, zmienić na lepsze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32