13 marca 23.39
Nigdy nie przepadałem za filmami wojennymi. Z jednej strony są ważne, gdyż uświadamiają, z jakimi dramatami łączy się wojna. Z drugiej strony nie mogłem pozbyć się wrażenia, że w jakiś sposób upiększają wojnę, przynajmniej te najbardziej znane, popularne. Nawet jeśli pokazywały horror, to piekło było pięknie sfilmowane, ujęcia odpowiednie, kompozycja właściwa, muzyka wzniosła i dramatyczna.
Prawdziwą ścieżką dźwiękową wojny są huki bomb, szum rakiet, punktowe strzały z karabinu. Nic nie jest piękne, ujęcia są niedoskonałe, kompozycja połamana, a przede wszystkim wszystko jest prawdziwe, twarde jak kamienna droga. Zmarli ludzie nie podniosą się, nie wrócą do garderoby, nie zdejmą kostiumów, czołgi nie wrócą na noc do magazynów, reżyser nie krzyknie na dzisiaj koniec, wracamy do pracy jutro, idźcie odpocząć. Wojna toczy się ciągle i permanentnie, nawet potencjalne zawieszenie broni jej nie zatrzymuje.
Władze obwodowe podają zaktualizowane dane o rosyjskim ostrzale rakietowym Międzynarodowego Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim i jego ofiarach. Zginęło 35 osób. Te informacje są bardzo niepokojące. Jak wiemy, to bardzo blisko polskiej granicy, około 20 kilometrów. Słychać było te wybuchy po polskiej stronie, podobno trzęsły się szyby. To już jest pewnego rodzaju wyzwanie dla NATO i USA. Na tym poligonie odbywały się szkolenia, tam polscy, amerykańscy, brytyjscy i kanadyjscy oficerowie szkolili wojsko. Nie bez kozery rakiety trafiły właśnie w to Centrum, powiedział Jan Piekło.
Wojna jest coraz bliżej. Rosja nie sprecyzowała, czy będzie atakowała dostawy broni dla Ukrainy na jej terenie, czy może zechce już wtedy, gdy będą jechały przez Polskę lub inny kraj. Atak rakietowy w pobliżu Lwowa pokazuje wagę decyzji rządu węgierskiego, wykluczającej transport przez terytorium Węgier śmiercionośnej broni do Ukrainy, ocenił szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto. Na szczęście dla Ukrainy Polska nie zamierza wycofać się, choć trudno czuć się jakoś szczególnie bezpiecznie.
Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan wypowiedział się w kontekście ataku Rosji na położone w Ukrainie, w pobliżu polskiej granicy, Międzynarodowe Centrum Sił Pokojowych i Bezpieczeństwa. Gdyby doszło do ataku militarnego na terytorium NATO, spowodowałoby to powołanie się na artykuł piąty Traktatu północnoatlantyckiego, a my wykorzystalibyśmy całą siłę sojuszu NATO w odpowiedzi na to, zapewnił. To wszyscy wiemy, choć wiemy też, że to oznacza III wojnę światową. Być może szybką, wręcz ekspresową, a być może rozciągniętą w czasie jak poprzedniczka. Nie da się nakreślić jednego scenariusza. Na filmach jest prościej. Wszystko dzieje się tak, jak zaplanowano. Plany w aktualnym świecie rozpadają się.
Ukraina współpracuje z Izraelem i Turcją jako mediatorami, by zatwierdzić lokalizację i ramy rozmów pokojowych z Rosją, poinformował doradca prezydenta Ukrainy i negocjator Mychajło Podolak, cytowany przez agencję Reutera. Izrael generalnie sam nie wie, po której jest stronie. Pojawiają się doniesienia, że z tymi sankcjami wobec Rosji ma pewien problem. Zresztą, przez Polskę cały czas jeżdżą ciężarówki z zaopatrzeniem dla Rosjan. W niektórych sprawach nadal jesteśmy bezradni, co nie napawa optymizmem.
Wołodymyr Zełenski poprosił premiera Izraela o pomoc w uwolnieniu uprowadzonego mera Melitopolu. Zdaniem Jarosława Kociszewskiego z Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju Stratpoints to sprowadzenie Izraelczyków na ziemię i swoisty test. Powiedzenie przez Zełenskiego, że możecie sobie jeździć w tę i z powrotem pomiędzy Rosją a Berlinem, dzwonić do mnie, natomiast może wreszcie wykażcie się czymś konkretnym a nie tylko gadaniem, zaznaczył w TOK FM. Izrael czai się. Rosja poprosiła Chiny o sprzęt wojskowy, donoszą media, a Chiny dementują i też się czają, nikt nie wie, co tak naprawdę zrobią.
Dr Tomasz Karauda powiedział: Ukraińców leczymy na zeszyt. Albo prosimy pacjentów o odstępowanie leków. To absurd, skomentował. W teorii specustawa daje możliwość leczenia Ukraińców. Póki co wszystko działa na słowo honoru. Podobnie zresztą jak wszystko. Na przykład edukacja. Eksperci podają różne rozwiązania, Ministerstwo Edukacji i Nauki wie swoje, roztacza wizje, które nie mogą się spełnić. Ktoś napisał, żeby w szkołach ograniczyć dzwonki, które mogą być niepokojące dla uczniów z Ukrainy. Taki niby detal, ale warto myśleć również o detalach, gdy mamy problem z myśleniem globalnym.
Brent Renaud, który przed laty współpracował z New York Times, zginął w Irpieniu. Amerykański dokumentalista został prawdopodobnie zastrzelony z pozycji zajmowanych przez Rosjan. Śmierć dziennikarza wzbudza emocje. Jest śmiercią w jakiś sposób bliższą, bo ma imię i nazwisko, jest śmiercią kogoś od nas, świata bez wojny, wysłannika, którego zadaniem było opisywanie dla nas tego, co dzieje się na wojnie. Jednocześnie podkreśla bezgraniczną podłość Rosjan, którzy za nic mają jakiekolwiek zasady, jeśli przyznać, że wojna ma tak naprawdę jakiekolwiek zasady. Świat znowu musi przyglądać się tej śmierci. Stać w miejscu.
Domy oligarchów objętych sankcjami mogłyby zostać wykorzystane do zakwaterowania uchodźców z Ukrainy, powiedział w rozmowie z BBC brytyjski minister mieszkalnictwa Michael Gove. Zapowiedział, że rząd chce zaostrzyć obecne sankcje wobec rosyjskich miliarderów. To słuszna koncepcja i w jakiś sposób sprawiedliwa w świecie niesprawiedliwości, której skali nie możemy w zasadzie zrozumieć. Czytamy o wszystkim, myślimy o wszystkim, ale przecież nie jesteśmy w stanie ogarnąć.
Czytam doniesienia ekspertów na temat Arabii Saudyjskiej, Iranu, Wenezueli. Cały układ sił i sojuszy przetasowuje się. Geopolityczne układy odwracają się, wyginają, zmieniają swoje kierunki. Ktoś napisał, że rzeczywistość już nie istnieje, żyjemy w potencjalnym momencie i nikt nie może na podstawie wcześniejszych doświadczeń przewidzieć tego, co za chwilę nastąpi. Dla ludzi, którzy potrzebują porządku, nie mogą sobie poradzić w chaosie, to bardzo niepokojące.
Tymczasem Łukaszenka ma nadzieję na spotkanie z papieżem. Białoruś podziela papieskie wezwanie do budowania braterstwa, napisał, co być może jest największym absurdem ostatniego czasu. Papież Franciszek w niedzielę najostrzej jak dotąd potępił inwazję na Ukrainę, mówiąc, że niedopuszczalna agresja zbrojna i masakra muszą się skończyć. Papież nie użył jeszcze słowa Rosja w swoim potępieniu wojny, poinformował Phil Stewart z Reutersa. Może Łukaszenka wyjaśni Papieżowi Franciszkowi, co tak naprawdę się dzieje. A może trzeba wysłać mu jakieś zdjęcia lub link z internetu?
W niedzielę na autostradzie między Ceseną a Rimini we Włoszech autobus zjechał drogi i przewrócił się. Jak podała włoska policja, jechało nim 50 Ukraińców, głównie kobiety i dzieci, którzy prawdopodobnie uciekali z kraju ogarniętego wojną. Jedna osoba nie żyje, a kilka zostało rannych. To okrutny paradoks, że ktoś zginął w bezpiecznym kraju wtedy, gdy uciekał przed śmiercią w swojej ojczyźnie. Wypadki zdarzają się. To trochę jak w filmie Oszukać przeznaczenie. Generalnie nie da się, choć przecież robimy wszystko, żeby było inaczej. W rezultacie i tak wychodzi na to, że to co miało się stać, to się stanie i nie mogło stać się inaczej. Od zastanawiania się nad tym pęka wyobraźnia.
Władze Mariupola podają: zginęło już 2187 mieszkańców, kończy się żywność i woda. Trzeba trochę zrewidować nasze wyobrażenia na temat piekła. Dezaktualizują się różnego rodzaju wizje Dantego, jakieś pomysły malarskie, wizje demonów i diabłów. Piekło jest tutaj, demonami są ludzie, a cierpią niewinni, którzy popełnili tylko ten grzech, że są. W kontrolowanym przez Rosjan Chersoniu kończą się lekarstwa, żywność i paliwo, a nie ma możliwości dostarczenia tam pomocy humanitarnej, ostrzegł dziś wieczorem mer miasta Ihor Kołychajew, cytowany przez agencję Ukrinform.
Protesty odbywają się w Rosji. Zatrzymano już prawie 15 tysięcy osób. Ciągle mamy nadzieję, że to coś zmieni, że jednak te protesty mają znaczenie. Na pewno mają, tylko chyba nie tak wielkie, jak może nam się wydawać. Dyktatura oparta jest na obojętności wobec takich zachowań. W Rosji właśnie wyłączył się Instagram.
Musimy mieć świadomość, że system, który opiera się tylko na jeździe na adrenalinie i ciągłej mobilizacji ludzi, nie jest stabilny na dłuższą metę, mówiła w TOK FM Małgorzata Szuleka, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Już zaczynają się pojawiać doniesienia o próbach handlu dziećmi. To wymaga pilnej koordynacji i procedur, które byłyby gwarantem bezpieczeństwa, podkreśliła Szuleka. Procedury, system, to wszystko jest sprawą państwa jako struktury, a ta w Polsce jest słaba i wiotka. Nieustanne pojawianie się władzy w mediach, konferencje prasowe mogą sprawiać wrażenie, że państwo działa, gdy nadal wszystko opiera się na oddolnym zrywie społeczeństwa. Najwyraźniej jednak, te wszystkie wystąpienia podobają się sporej części Polaków, którzy w ramach praw psychologii społecznej i swoistej amnezji, coraz bardziej popierają Prawo i Sprawiedliwość. Gdyby wybory odbyły się w niedzielę, PiS mogłoby liczyć na 39,6 procent poparcia jak wynika z sondażu pracowni Estymator dla DoRzeczy pl. Nawet jeśli przyjąć, że sondaże dla pism prawicowych można różnie oceniać, to raczej w tym przypadku jest to szacunek prawdziwy.
2 698 280 osób uciekło dotąd z Ukrainy, od soboty liczba ukraińskich uchodźców wzrosła o ponad 100 tysięcy, poinformował w niedzielę Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Filippo Grandi w wywiadzie dla telewizji France 24. Cały świat potrzebuje skoordynowanego systemu wsparcia. Takiej liczby nie ogranie się ot tak, potrzebna jest wyjątkowo ścisła współpraca międzynarodowa.
W analizie opublikowanej po 17 dniach walk eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich Andrzej Wilk, Piotr Żochowski i Jadwiga Rogoża oceniają, że szybkie zakończenie wojny na Ukrainie jest mało prawdopodobne, co nie napawa nadzieją. Jeżeli wkrótce Putin zaakceptuje zawieszenie broni, to z powodów czysto taktycznych. Rozejm podzieliłby Ukraińców, osłabił morale, dał odczuć skalę katastrofy gospodarczej, wzmocnił partię dialogu w Unii Europejskiej, umożliwił Rosji okopanie się na zajętych terenach i przygotowanie armii na dogrywkę, skomentował Adam Eberhardt, szef Ośrodka Studiów Wschodnich.
Gdy czytam różnego rodzaju analizy, pocieszam się myślą, że wcześniejsze analizy zakładały, że wojny nie będzie, a jest. Zakładam więc, że obecnie eksperci również mogą się mylić. Nie wiem tylko, którzy mylą się bardziej. Ci, którzy wieszczą długotrwały konflikt, czy ci, którzy są bardziej optymistyczni.
W Polsce oczywiście nasze urojone wojny. Redaktor naczelny prawicowej Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz przekroczył w swoim stylu granice przyzwoitości. Na antenie TVP Info oskarżył Donalda Tuska o to, że pozwolił Władimirowi Putinowi zabić Lecha Kaczyńskiego, zaś Radosława Sikorskiego nazwał zdrajcą na usługach Rosji. Prowadząca program oczywiście nie zareagowała na te słowa. O Januszu Kowalskim to już nawet nie warto wspominać. Oczywiście dla tych wszystkich rycerzy prawości spotkania obecnej władzy z fanami Putina nie są żadnym problemem, podobnie jak wszystkie inne nikczemności.
Wołodymyr Zełenski odwiedził rannych obrońców Ukrainy w szpitalu. Chłopcy, wyzdrowiejcie szybko. Wierzę, że najlepszym prezentem będzie nasze wspólne zwycięstwo! – powiedział i robił sobie z żołnierzami selfie. To niesamowite, biorąc pod uwagę doniesienia na temat zamachów na jego życie. Tak jednak buduje się przywództwo, które faktycznie daje nadzieję cierpiącemu narodowi. Myślę, czy inni przywódcy nauczą się czegoś od prezydenta Ukrainy, czy coś wyciągną z tej trudnej lekcji?
Doradca prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, ocenił, że wojska rosyjskie pod Kijowem są obecnie rozbite i nie ma teraz bezpośredniego zagrożenia wojennego dla stolicy Ukrainy, czytamy prawdopodobnie w tym samym czasie i oddychamy z pewnego rodzaju ulgą, nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, że doniesienia z Ukrainy muszą być trochę przesadnie optymistyczne. Jest noc, zerkamy mimo to, choć wiemy, że od naszego spoglądania na wojnę nic się nie zmieni. Nie pomagamy w ten sposób, szkodzimy sobie, a mimo to może jeszcze jeden news przeczytamy. Coś nami kieruje, coś nas jednak pcha, być może też jakaś nadzieja, że w końcu w tym chaosie przeczytamy słowo koniec, już po wszystkim, wszystko będzie dobrze, teraz tylko odbudować to, co zniszczone, odprawić uroczystości upamiętniające, zbudować pominki, wygłosić mowy, z czystym sumieniem obejrzeć serial na Netflixie, przestać się bać.
Komentarze
Prześlij komentarz