2 marca 5.55
Siódemka to podobno szczęśliwa cyfra. Siódmego dnia wojny na Ukrainie oglądam o czwartej nad ranem zdjęcia ciał zabitych w ataku rosyjskim na wieżę RTV w Kijowie. Oglądam je na Instagramie między reklamą siłowni i pięknym zdjęciem z jakiejś plaży. Przypominają posągi. W środę Popielcową oglądam spopielony świat, budynki, szkoły, szpitale. Oglądam je w internecie, przez bezpieczną szybkę telefonu.
Rosjanie nie kupią iPhone'a. Apple wstrzymuje sprzedaż w Rosji. Nie kupią też butów marki Nike. Hollywood ściąga swoje filmy z rosyjskich kin. Spółka Nord Stream 2 AG, która miała być operatorem gazociągu Nord Stream 2 łączącego Rosję z Niemcami, ogłosiła upadłość. Mam niekończącą się ścianę notatek z poprzedniego dnia, nie ogarnę ich. Sześć dni temu Władimir Putin chciał zatrząść fundamentem wolnego świata, ale mocno się przeliczył, powiedział Joe Biden. Myślał, że wjedzie na Ukrainę, a świat przed nim ustąpi. Zamiast tego spotkała go ściana siły, jakiej nigdy sobie nawet nie wyobrażał. Spotkał Ukraińców, dodał prezydent USA.
Wszyscy przewijamy te same wiadomości. Przewijamy od rana do nocy. Przez noc do dnia. Czy to już, pytamy się we własnych głowach. Joe Biden zamknął niebo dla Rosji i idzie po rosyjskich oligarchów. Po szturmie na Chersoń, Rosjanie kontrolują port i stację kolejową. Mer mówi o setkach zwłok. Apeluje o korytarze humanitarne. Jak pomieścić w głowie tyle zła?
Generał Skrzypczak mówi o wznieceniu powstania na Białorusi, Sławomir Sierakowski o III wojnie światowej, Zbigniew Ziobro wszczyna śledztwo w sprawie inwazji na Ukrainę, a Przemysław Czarnek ogłasza, że system edukacji jest absolutnie przygotowany na przyjęcie dzieci uchodźców. Ten sam system, który tylko i wyłącznie dzięki nauczycielom ogarnął edukację zdalną, ten sam system, który nie ogarnął reformy, ten sam system przeludnionych szkół, skumulowanej rekrutacji, ten sam system znikających nauczycieli, uczniów w kryzysach psychicznych, ten sam system z nową maturą, którą trzeba było upraszczać, ten sam system z brakiem psychologów.
I rzeczywiście pewnie jakoś ogarnie. To znaczy teraz. A co będzie, gdy według szacunków, uchodźców nie będziemy liczyli w setkach tysięcy, ale w milionach, jak podają eksperci? To już nawet nie chodzi o ten rząd. Pytanie jest zasadnicze: czy w ogóle ktokolwiek jest sobie z tym poradzić i jak?
Spotkałem moją byłą uczennicę. Studiuje psychologię. Zgłosiła się do wolontariatu, żeby pomagać ukraińskim dzieciom. Na Ukrainie w czasie wojny edukacja przeniosła się do schronów i piwnic. Zastanawiam się, czy my w ogóle zdajemy sobie sprawę z tego, co się dzieje. Widzimy to wszystko, czytamy o wszystkim, ale czy tak naprawdę rozumiemy?
Ponad 90 procent Polaków jest za przyjmowaniem Ukraińców. Skala pomocy jest niezwykła i piękna. Jednocześnie w Przemyślu policja została poinformowana o pobiciu obywateli Indii. Wiemy, że troje obywateli Indii zostało pobitych przez grupę pięciu mężczyzn. Jedna z osób jest opatrywana w szpitalu, powiedział Bartosz Wilk z zespołu prasowego podkarpackiej policji. Wilk dodał, że trwają czynności policyjne.
Napastnicy jeżdżą po ulicach samochodami. Mają kije bejsbolowe i butelki, relacjonuje świadek agresji. W mieście pojawia się coraz więcej policyjnych radiowozów. Mundurowi przestrzegają grupki czarnoskórych mężczyzn, aby nie chodzili sami na miejscowy dworzec, a jeśli już to grupami. Policja uspokaja, że nie dzieje się bardzo źle.
Nie do końca wiadomo, co tak naprawdę się dzieje, choć było tylko kwestią czasu, że pojawiają się takie sytuacje. W internecie już pojawiają się pretensje, że Ukraińcy otrzymują zbyt wielkie przywileje. A co będzie dalej? Trudno powiedzieć.
Tymczasem w Polsce nadal mamy pandemię, ale nikogo to nie obchodzi. Gdy napisałem o tym ironicznie, to zostałem zablokowany przez Facebooka, bo nie zrozumiał intencji.
Mamy 12 tys. 984 (w tym 1437 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem, informuje Ministerstwo Zdrowia. 89 osób zmarło z powodu COVID-19, 180 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Naprawdę nadal nadawane są te wszystkie komunikaty. Co z nich wynika, tego nie wie nikt. Za to Grzegorz Braun wraz ze swoimi współpracownikami wtargnął do Narodowego Instytutu Kradiologii wykrzykując hasła o segregacji sanitarnej. Szaleństwo Konfederacji przybiera różnorodne formy.
Groza wojny rozpalonej w środku Europy przez Władimira Putina nie skłania do zajmowania się takimi tematami. Byłoby jednak błędem odkładanie na bok wyzwań klimatycznych, bo jeśli je zaniedbamy, będą przyczyną kolejnych wojen, pisze Edwin Bendyk. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatycznych ONZ ogłosił właśnie najnowszy raport. I co z tego? Teoretycznie aktualna sytuacja mogłaby wpłynąć na zmianę podejścia do tych spraw. Teorie mają to do siebie, że lubią się nie potwierdzać w rzeczywistości. Dzielny Mateusz Morawiecki, którego aktualnie nie można krytykować, gdyż został świętym, chce nałożyć embargo na rosyjski węgiel. Jest przy tym tak proeuropejski, że już nikt nie pamięta, że dosłownie przed chwilą to on toczył trzecią wojnę światową z tą organizacją. Jarosław Kaczyński, wicepremier do spraw bezpieczeństwa, nadal nie odnalazł się.
Gérard Depardieu, przyjaciel Władimira Putina, wystąpił przeciwko wojnie w Ukrainie i wezwał prezydenta Rosji do negocjacji. Geniusz etyczny obudził się w kolejnym pajacu, który wcześniej uznał, że Putin jest super. Selekcjoner Rosji zabrał głos w sprawie wykluczenia kadry. Słowa nie opiszą tego, jak bardzo jesteśmy rozczarowani, powiedział. Słowa nie są w stanie opisać tego wszystkiego, co dzieje się na Ukrainie. Niektórzy pytają, zresztą słusznie, dlaczego tym razem tak bardzo się angażujemy, a przecież cały czas trwały i trwają wojny. Wojna na Ukrainie jest blisko. Dotyka nas bezpośrednio. Boimy się trzeciej światowej.
Oleksii Morklianyk, student warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej zginął w obwodzie kijowskim, szóstego dnia inwazji Rosji na Ukrainę. Konkretne twarze, konkretne postaci też zbliżają nas do tej wojny.
Rosyjskie bankructwo jest teraz realną możliwością. To szokujące, jak szybko upada taki silny kraj, twierdzi Timothy Ash. W jakiś sposób uspokajające głosy ekspertów dotyczą słabości armii Putina. Żołnierze dezerterują, poddają się. Młodzi rekruci nie chcą zabijać. Nie rozumieją, co w ogóle robią na Ukrainie. Czy rzeczywiście może mieć to wpływ na przebieg śmierci? Na zniszczenia? Trudno powiedzieć, gdyż eksperci nie mają jasności.
Lądowy dostęp Ukrainy do Zachodu, do granicy zwłaszcza z Polską, to absolutnie krytyczna rzecz, powiedział gen. Mieczysław Gocuł, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Z kolei gen. prof. Bogusław Pacek mówi: Sytuacja jest bardzo trudna i mówię to pierwszy raz od początku tej agresji. Regularne oddziały ukraińskie mogą mieć problem z utrzymaniem obecnego stanu bez jakiegoś większego wsparcia. Na pewno obrońcy zaczynają już czuć zmęczenie.
Głosy generałów nie brzmią optymistycznie, choć nie odbierają całkowicie nadziei. Gdy czytamy, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy poinformowała, iż czeczeńska jednostka bojowa, której głównym celem było zabicie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, została rozbita, łapiemy chwilę satysfakcji. Sam czas trwania inwazji wskazuje na to, że rację mają ci, którzy twierdzą, że Rosja się przeliczyła. Jednocześnie Rosjanie przeprowadzili desant powietrzny w Charkowie. We wtorek trzy przybywające z różnych kierunków kolumny rosyjskiego wojska wkroczyły do Trościańca i zajęły to leżące w obwodzie sumskim miasto, napisał na Telegramie szef Obwodowej Administracji Państwowej obwodu Dmytro Żywycki. W mieście zniszczone są prawie wszystkie linie energetyczne, wszystkie drogi są uszkodzone. Rosjanie chodzą od domu do domu, wyprowadzają ludzi z piwnic, zmuszają ich do siedzenia w nocy na ulicy, dodał.
Ponad 600 rosyjskich naukowców potępiło inwazję na Ukrainę i podpisało list otwarty krytykujący politykę prezydenta Putina. Brutalnie tłumione protesty antywojenne w Sankt Peterburgu wskazują, że w obliczu dyktatury nadal trwa opór. To też daje nadzieję, choć z drugiej strony należy postawić pytanie, w jaki sposób Putin ma wyjść z twarzą z tej wojny, z twarzą wobec swoich poddanych? Sławomir Sierakowski twierdzi, że Putin tak, jak bał się pandemii, tak teraz boi się wojny, którą sam wywołał. Strach może pchnąć go do działań ostatecznych. O ile nie znajdzie się w jego otoczeniu ktoś, kto przeprowadzi Putina płynnie przez granicę życia i śmierci. Rosja ma bogate tradycje w tym zakresie.
Rosyjskie okręty podwodne z napędem jądrowym wypłynęły na ćwiczenia na Morzu Barentsa, poinformowała Flota Północna. Na Syberii trwają też ćwiczenia mobilnych wyrzutni rakiet międzykontynentalnych. Wszystko może wydarzyć się, choć zakładamy, że jednak się nie wydarzy. Musimy tak zakładać, gdyż każdy inny scenariusz jest ponad miarę naszych możliwości.
Wołodymyr Zełenski powiedział w Parlamencie Europejskim: Jesteśmy silni, jesteśmy Ukraińcami. Chcemy, żeby nasze dzieci mogły żyć - to chyba uczciwe marzenie. Walczymy także o przetrwanie, to największa z motywacji. Ale walczymy też, by być równorzędnymi członkami Europy. Pokazujemy, że UE będzie silniejsza z Ukrainą. Bez was Ukraina będzie osamotniona, dodał. Putin wczoraj zabił 16 dzieci. Nasz naród jest głęboko zmotywowany, mówił.
Marzenia Ukrainy są rzeczywiście bardzo skromne. Żyć, żyć jako wolni ludzie, żyć w sojuszu z innymi państwami. To wszystko wydaje się na wyciągnięcie ręki, ale na drodze stoją czołgi, a w powietrzu latają rakiety.
Historia się powtarza, jaki cel ma powtarzanie przez świat nigdy więcej, gdy w Babim Jarze znów giną ludzie, napisał Wołodymyr Zełenski. Ten niezwykły człowiek, który twierdzi, że nie jest ikoną, gdyż ikoną jest Ukraina, jest znakiem nadziei i wielką wyrzutnią sumienia dla całego świata. Wydawało się nam, że po Hitlerze nie będzie drugiego Hitlera, ale po drodze było paru pomniejszych w tym typie, aż w końcu przyszedł Putin. Był sobie przez długi czas, najpierw testował nasze granice, aż przekroczył wszystkie.
Za każdym razem myślę, że nie napiszę tego tekstu, ale w końcu go piszę, choć zdaję sobie sprawę, że w zasadzie wszyscy wiemy to samo. To nie wiedzy nam brakuje. Za chwilę będzie szósta, o siódmej pojadę do pracy, wojna będzie toczyć się.
Komentarze
Prześlij komentarz