23 marca 5.14
O trzeciej trzydzieści nad ranem czytam, że ukraińscy prokuratorzy poszukują rosyjskich żołnierzy odpowiedzialnych za zabójstwo i gwałt w obwodzie kijowskim. Rosyjski żołnierz miał zamordować mężczyznę w okolicach Browarów oraz zgwałcić wraz z drugim żołnierzem żonę ofiary. Szczegóły tej zbrodni przekazała prokurator generalna Ukrainy. Jednym ze szczegółów jest to, że żołnierze Putina straszyli również obecne na miejscu zbrodni dziecko.
Nie używam nazw potwory, monstra, gdyż to zaciemnia obraz sytuacji. Nazwa żołnierze być może również nie jest do końca dobra. Wulgaryzm byłby w tym przypadku znakiem mojej bezradności, która nie jest tą samą bezradnością, co bezradność tej kobiety i dziecka. Są ogromne różnice w skali bezradności. Ja piję kawę i zastanawiam się nad złem, które jest wytworem człowieka. Kobieta i dziecka zostali jego uczestnikami.
Ktoś znowu diagnozuje mnie przez internet. Mamy w kraju mnóstwo doskonałych diagnostów, a tyle się mówi, że brakuje psychologów. Najwyraźniej wystarczy zatrudnić mistrzów klawiatury i monitora. Ma pan problemy sam ze sobą, to trzeba leczyć, doradza ekspert. Głównie mam problemy ze światem, który nie działa tak, jak powinien, na małej i wielkiej przestrzeni. Dysproporcje między moimi oczekiwaniami a zachowaniem ludzi faktycznie powodują problemy. Być może eksperci mają pomysł, jak świat poddać terapii. Jeśli tak, to powinni natychmiast ten pomysł ujawnić, a najlepiej od razu wcielić w życie.
Dzisiaj wywiadówki, więc może być różnie. Nie mam wychowawstwa, ale gdy miałem, to zawsze był stres, choć w gruncie rzeczy później było przyjemnie. Zebrania rodzicielskie w polskiej szkole w skali ogólnej często prowadzą do pewnego rodzaju potyczek, w których każda strona okupuje się na z góry określonych pozycjach. Nie do końca potrafimy ze sobą rozmawiać, raczej nastawiamy się na wyrażanie oczekiwań. Te często niespełnione są.
Emmanuel Macron ponownie przeprowadził rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem w sprawie sytuacji na Ukrainie. Ponownie nie udało mu się przekonać Putina do zawieszenia broni. To już wręcz jakiś rodzaj masochizmu, niezdrowej zabawy ze strony prezydenta Francji. A przecież tak się stara. Niektóre francuskie firmy zostają w Rosji i tak ładnie wspierają rosyjską gospodarkę.
Dimitrij Pieskow udzielił wywiadu CNN, podczas którego przyznał, że Rosja nie osiągnęła jeszcze żadnego ze swoich celów militarnych w Ukrainie i odmówił zaprzeczenia, że Moskwa może użyć broni jądrowej. Polityka bezpieczeństwa Rosji zakłada, że kraj ten użyłby broni jądrowej tylko w przypadku zagrożenia swojego istnienia, stwierdził rzecznik Kremla. Zagrożenie istnienia to pojęcie względne. Putin najwyraźniej cały czas czuje się zagrożony, więc na wszelki wypadek zabija Ukraińców, chociaż mu w ogóle nie zagrażali. W tym przypadku wszystko może być zagrożeniem, zwłaszcza, że wielu myśli, że gdyby Rosja w takim kształcie, jaki posiada, nie istniała, to faktycznie wszystkim byłoby lepiej, ze szczególnym uwzględnieniem Ukraińców.
W Buczy pod Kijowem rosyjski żołnierz rozstrzelał mężczyznę na oczach jego nastoletniego syna. Gdy rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców, dwie superpotężne bomby uderzyły w Mariupol, przekazały lokalne władze. Oczywistym jest, że Rosjan nie interesuje miasto, chcą je zrównać z ziemią, zamienić w popiół, głosi komunikat miejskiej administracji. Spopielone miasto widzę o czwartej trzydzieści. Ptaki śpiewają swoje powitanie dnia, gdyż coraz szybciej noc ustępuje jasności. Siedzę z tymi ptakami, zastanawiam się nad konstrukcją wszechświata. Gdybym był Bogiem, byłbym zawstydzony swoim aktem stworzenia. Chociaż nie jestem, również odczuwam wstyd z powodu ludzkości. Czytam, że Fardin Kazemi, zawodowy kierowca z Iranu, któremu na przełomie 2019 i 2020 roku Polacy pomogli zebrać pieniądze na nową ciężarówkę i wrócić do domu, wiezie właśnie pomoc dla zwierząt w dotkniętej wojną Ukrainie. Dostarczy kilkadziesiąt ton karmy, która trafi do 11 schronisk i około 1000 zwierząt. Wiem, że ludzie mimo wszystko częściej zasługują na podziw niż na pogardę. Jednocześnie wiara w człowieka jest wiarą trudną, o wiele trudniejszą niż w Boga.
Przybysze z Ukrainy stali się już drugą największą mniejszością narodową w Portugalii. Z powodu inwazji Rosji do Portugalii po 24 lutego napłynęło 18,4 tysięcy Ukraińców. Od 24 lutego, czyli od początku rosyjskiej inwazji, z Ukrainy do Polski przybyło ponad dwa miliony osób, poinformowała Straż Graniczna. To już nawet nie mniejszość narodowa. To dodatkowy segment w strukturze narodu. Piękna pomoc Polaków nadal nie ma charakteru systemu państwowego. Gdy Mateusz Morawiecki rozważa, jak zmienić Konstytucję, sprawy kluczowe dzieją się bez jego udziału.
Wojna wywołana przez Kreml zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu na całym świecie, powiedziała Ursula von der Leyen. Może trzeba zwrócić się do ekspertów od głodu w krajach biednego południa. Wszyscy znamy te doniesienia. Teraz, gdy widmo problemów z żywnością puka do naszych drzwi, ich doświadczenia mogą okazać się na wagę złota.
Nawet ostrożne szacunki mówią o tym, że rosyjskie wojsko straciło na Ukrainie 30-40 tysięcy ludzi. To już co najmniej kilkanaście procent zaangażowanych sił. Poważne są też potwierdzone straty w sprzęcie. Czegoś takiego nie doświadczyła żadna europejska armia od czasów II wojny światowej, napisał Maciek Kucharczyk. Ci żołnierze Putina, którzy żyją, dzielą się na różne podtypy. Albo zabiją i gwałcą, albo dezerterują, a jeszcze inni zabierają dywany, miksery i telewizory jako łupy wojenne. Skala upodlenia rosyjskiej armii nie zna granic. Ma dodatek nie mają odpowiedniego sprzętu, więc żołnierze odmrażają się.
Prawie miesiąc po rozpoczęciu wojny Rosji w Ukrainie jedną z największych niespodzianek są porażki rosyjskich pilotów. Analitycy wojskowi spodziewali się, że siły rosyjskie szybko zniszczą lub sparaliżują ukraińską obronę przeciwlotniczą i samoloty wojskowe, jednak do tego nie doszło. Zamiast tego nad krajem toczą się walki powietrzne w stylu Top Gun, rzadko spotykane we współczesnych działaniach wojennych, tak opisuje wojnę w Ukrainie The New York Times. Nieznośna jest pojawiająca się czasem romantyzacja wojny. Rozumiem konieczność podtrzymywania morale przez samych Ukraińców. Jednocześnie nasze wizje efektów specjalnych i wyobraźnia, która podsuwa obrazy filmów hollywoodzkich, są nie na miejscu w obliczu grozy, którą przeżywają zwykli obywatele Ukrainy. Śmierć, ciała na ulicach, niekończący się ostrzał, izolacja miasta, taki obraz Mariupola przedstawiają dziennikarze agencji Associated Press. Jakoś nie przypomina to scenografii z Top Gun.
Tymczasem Przemysław Czarnek ogłosił, że dymisjonuje swego doradcę. Marek Kuna opublikował na Twitterze znak szubienicy, a obok nazwiska Donalda Tuska, Borysa Budki, także Tomasza Lisa, Romana Giertycha i Marcina Matczaka. Przemysław Czarnek wyraził też swoją opinię na tematy strategiczne: Ja uważam, że wojna się skończy za dwa tygodnie, powiedział ponownie. Wypowiedział się również w temacie lex Czarnek 2.0: Ta ustawa jest ogromnie potrzebna, żeby chronić polskie dzieci w wielkich miastach przed demoralizacją i deprawacją. I tyle. Jego zdaniem nowe przepisy będą gotowe do podpisu w czerwcu. Najwyraźniej dzieci powinny się przenieść na wieś lub do małych miasteczek. Tam nie grozi im demoralizacja. To miło wiedzieć, że w obliczu prawdziwej wojny w Ukrainie i problemów polskiej edukacji również w związku z napływem dzieci uchodźców, minister edukacji i nauki nadal toczy swoje urojone wojny z neomarksizmem, lewactwem i edukacją seksualną. Można poczuć się bezpiecznej.
Komisja Europejska lada chwila powinna dać zielone światło dla uruchomienia Krajowego Planu Odbudowy. Jest polityczna zgoda w KE na jego uruchomienie, zapowiedział minister rozwoju i technologii Piotr Nowak. Nie wyjaśnił, czy to oznacza, że Polska będzie od tego momentu praworządna, czy będzie tak, jak zawsze, tylko że na bogato.
Sędzia Igor Tuleya został przywrócony do orzekania, poinformował portal OKO press. Prawomocną decyzję podjął Sąd Okręgowy Warszawa-Praga. Nie do końca wiadomo, na jak długo, gdyż przecież Zbigniew Ziobro nadal walczy z sądami, aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej.
Rzecznik Pentagonu ogłosił: Ukraińcy przejmują kontrolę w okolicach Kijowa. Będziemy pracować, będziemy walczyć, jak tylko będziemy mogli. Mężnie i zdecydowanie, z pełną energią. Ze wszystkimi naszymi siłami. Nie spoczniemy, póki nie wygramy, a to się na pewno stanie, powiedział Wołodymyr Zełeński. Kurczowo trzymamy się tych zapewnień, liczymy, że może w końcu przeczytamy, że to koniec, można się rozejść, zacząć odbudowywać kraj. Prawdopodobieństwo, że Łukaszenko zdecyduje się wziąć udział w wojnie wynosi od 15 do 20 procent, oświadczył Ołeksij Arestowicz. Aleksandr nadal nie zdecydował się, rozdarty między dwoma strachami: Putinem i własnym społeczeństwem, w tym armią, która podobno nie pali się do wojny.
Jak podaje Reuters, Zhanna Agalakova, była prezenterka wiadomości w rosyjskiej telewizji państwowej Kanał 1, odeszła z pracy w proteście przeciwko wojnie na Ukrainie. Powiedziała, że jest przekonana, iż rosyjska telewizja jest wykorzystywana do pompowania kremlowskiej propagandy. Polscy dziennikarze i osoby publiczne postanowiły zaapelować do Stinga, by nie występował na gali transmitowanej w Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego. To oczywiście zupełnie inna skala propagandy, nie warto porównywać zakresu działań podwójnego ślubiarza z działaniami ekipy Putina, gdyż pozwala to na lekceważenie naszych wewnętrznych problemów. Jednocześnie metodyka w swojej istocie jest taka sama, a jej fundamentem jest kłamstwo. My możemy jednak tego kłamstwa spokojnie i bezpiecznie nie słuchać, a nawet otwarcie krytykować, co jest kolosalną różnicą.
Polska Solidarność 2022, czyli postawa państwa i naszej wspólnoty w tych ciężkich dniach, są straszliwym oskarżeniem ludzi, którzy kłamali o nas przez lata, napisał jeden z braci Karnowskich. Jest oczywiste już dla wszystkich wokół, że Polska Kaczyńskiego, Morawieckiego i Dudy okazała się niezawodnym i odważnym filarem wolnego świata, dodał. Dla nie nie jest oczywiste, gdyż państwo istnieje tylko w teorii oraz nie mam amnezji i pamiętam, co złego robiła władza i nadal robi. Łączenie solidarności zwykłych obywateli z biernością rządzących jest ogromnym nadużyciem, zwykłym kłamstwem i urojeniem.
Lada chwila wyruszamy do Brukseli. W ciągu najbliższych kilku dni spotkamy się z przywódcami państw UE, G7 i NATO, aby bronić demokracji, stanąć w obronie Ukraińców i kontynuować koordynację naszej reakcji na brutalny atak Rosji. Bądźcie na bieżąco, napisał Justin Trudeau, a ja zastanawiam się, czy to całe wzmożenie, zakładając, że wszystko skończy się dobrze, zostanie na dłużej i pozwoli rozwiązać sytuację na granicy polsko-białoruskiej, w Afganistanie, w Syrii, w innych regionach świata, czy też wszyscy rozejdą się w poczuciu godnie spełnionego obowiązku i wrócą do swoich tak przecież pilnych spraw.
Ostatnio internet rozgrzał się do czerwoności nagraniem, na którym Karolina Korwin-Piotrowska nazwała Kubę Wojewódzkiego głupim ciulem i 60-letnim debilem, po czym wyszła ze studia. Były brawa, pochwały, wzmożenie etyczne. W najnowszym odcinku wątpliwego show okazało się, co tak naprawdę wydarzyło się tuż przed nagraniem. Wszystko było ustawką, co generalnie można było przewidzieć.
Jest piąta. To jeszcze tylko usunę literówki, żeby ludzie nie musieli ich szukać, wrzucę posta i pójdę sobie.
Komentarze
Prześlij komentarz