26 marca 19.31
Z wielką uwagą wysłuchałem przemówienia Joe Bidena, o którym mówiono, że będzie historyczne.
Nie lękajcie się, powiedział słowami Jana Pawła II.
Pozwolę więc sobie jednak lękać się, gdyż nie wierzę w cuda i papieży, choć rozumiem, że dla kogoś takie słowa mogą budować poczucie bezpieczeństwa i wspólnoty.
W tym samym czasie Putin zrzucił bomby na Lwów. Ktoś mi napisał, że to list dyktatora do Bidena oraz że pieprzy taką okrutną korespondencję.
Wierzę w wolność, ale nie utożsamiam jej z metafizyką. Chciałbym wierzyć w człowieka. Przepraszam, ale uważam, że wystąpienie Joe Bidena nie było historyczne, choć wspomniał o Lechu Wałęsie. Było ważne, ale nie wiem, czy taka ważność wystarczy.
Raptem miesiąc temu byliście krajem XXI wieku, mieliście plany i ambicje. Agresja Putina odcięła was od świata i cofa Rosję do XIX wieku. To nie jest przyszłość, na jaką zasługujecie wy i wasze dzieci. Ta wojna nie jest warta i godna was, Rosjan, powiedział Joe Biden. Czy Rosjanie usłyszą? Wątpię, ale mogę się mylić.
Joe Biden chwilę wcześniej przed swoim przemówieniem nazwał Putina rzeźnikiem. Nazwał NATO świętym zobowiązaniem. Donald Trump chciał wyprowadzić USA z sojuszu. W dupie mam NATO, powiedział Donald Trump do swojego doradcy do spraw bezpieczeństwa Johna Boltona. I to jest konkret. Różnica między Joe Bidenem a Donaldem Trumpem działa na korzyść całego świata. Czy to będzie bardzo niezręczne, jak przypomnę, kim była zafascynowana nasza władza Prawa i Sprawiedliwości? Pewnie tak, więc nie przypomnę w tym wzniosłym momencie.
Moje przesłanie do reszty Europy: musicie zakończyć uzależnienie od rosyjskich surowców. Pomożemy w tym. Przeprowadzimy Europę przez kryzys energetyczny, zadeklarował Joe Biden. Będziemy pracować razem, by zrobić to skutecznie, powiedział i to jest konkret. Czy to będzie bardzo niezręczne, jak przypomnę, z kim spotykała się władza naszego kraju i komu chciała oddać cenny manuskrypt z Torunia? Pewnie tak, więc nie przypomnę w tym wzniosłym momencie.
Niech Bóg was chroni, podsumował tradycyjnie Joe Biden.
To nie jest konkret, gdyż Boga nie ma.
Jest za to śmierć ludzi w Ukrainie, są miliony uchodźców, zniszczone miasta, nasza solidarność, nasza bezradność, gdy dzieje się zło.
Dziecko w miejscowości Wełyka Nowosiłka w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy znalazło fragment rakiety Tornado-C, który wybuchł, w wyniku czego zginęło, poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na ukraińskie biuro rzecznika praw obywatelskich.
Tu i teraz, niech słowa Jana Pawła II niech zapłoną jasno. Nie odpuszczajcie nadziei, nie wątpcie, nie lękajcie się, powiedział Joe Biden. Dyktator chcący odbudować imperium nie da rady przeważyć nad miłością ludzi do wolności. Brutalność nie zwycięży. Ukraina nie będzie zwycięstwem Rosji. Putin nie może zostać u władzy, dodał.
Rozumiem, że nadal w Polsce trzeba mówić o Papieżu Polaku, choć dla mnie nie jest żadnym autorytetem, biorąc pod uwagę to, na co przymknął oko, podobnie jak jego następca, a o Papieżu Franciszku to już nawet obciach wspominać.
Chciałbym, żeby wojna skończyła się, żeby Ukraińcy przestali umierać z powodu bomb i rakiet, chciałbym, żeby uchodźcy mogli wrócić do swojego tak bardzo zniszczonego kraju, żeby mogli go odbudować przy naszej pomocy, chciałbym, żeby wszystko było dobrze, ale nie widzę tego wszystkiego w perspektywie boskich cudów.
Jeśli ludzie, na twardej jak skorupa żółwia ziemi nie znajdą sposobu, żeby to wszystko się stało, to żaden Bóg nas nie będzie błogosławił, żaden cud nie zdarzy się.
Komentarze
Prześlij komentarz