5 marca 5.32

Dziesięć przykazań nie powstrzymało apokalipsy rozciągniętej w czasie. Żyjemy w rzeczywistości, która nigdy nie powinna się zdarzyć, a jednak zdarzyła się. Rozpoczął się dziesiąty dzień wojny w Ukrainie. Jest trzecia trzydzieści. Trochę spałem, śniłem głupie sny. Wczoraj kupiłem, po pewnych wahaniach, waniliowy zapach do mieszkania. W Ukrainie mieszkania mają zapach zniszczenia i śmierci. 

NATO dało zielone światło do dalszego bombardowania Ukrainy, odmawiając zamknięcia przestrzeni powietrznej nad naszym krajem, powiedział Wołodymyr Żeleński. Prezydent, którego wszyscy kochamy, jest coraz bardziej surowy w ocenie naszej postawy. Niczym biblijny prorok ze Starego Testamentu ogłosił: Od dziewięciu dni obserwujemy zaciekłą wojnę. Niszczą nasze miasta, strzelają do naszych ludzi, naszych dzieci, niszczą nasze cerkwie i szkoły. Niszczą wszystko, co zapewnia normalne życie ludzi i chcą to kontynuować. Wiedząc, że nowe ataki i kolejne ofiary są nieuchronne, NATO z pełną świadomością postanowiło nie zamykać nieba nad Ukrainą, powiedział, a ja obejrzałem to w internecie. Powiedział też, że to NATO stworzyło narrację, że zamknięcie nieba spowoduje rosyjską agresję wymierzoną w kraje członkowskie: to autohipnoza tych, którzy są słabi i wewnętrznie niepewni, chociaż mogą posiadać broń kilkakrotnie silniejszą niż nasza. Powinniście byli pomyśleć o ludziach, o człowieczeństwie. Wszyscy ludzie, którzy zginą od tego dnia, zginą także przez was, przez waszą słabość i brak jedności, oskarżył nas wszystkich.

Nie wierzę w niebo metafizyczne, uznaję tylko prawa astrofizyki. Kosmos jest pusty, nie licząc planet, gwiazd i mgławic. Są tylko ludzie ma Ziemi. Zamknięcie nieba brzmi jak poezja. Nie wiem, gdyż nie jestem ekspertem od strategii wojennej, ani geopolityki, co tak naprawdę stałoby się, gdyby niebo nad Ukrainą zostało zamknięte. Wiem, że coś nam bardzo umyka. Solidaryzujemy się z Ukrainą, trzymamy za Ukraińców kciuki, Lech Wałęsa mówi do walczących: Od was dziś zależy, jak potoczą się losy Europy, na mnie możecie liczyć, a ja zastanawiam się wśród nocnej ciszy, czy aby na pewno ta matematyka liczenia na nas ma w rezultacie realny wpływ na to, co się dzieje. 

Zostawiłam dwóch synów, żeby ocalić trzech, mówi jedna z ukraińskich kobiet, która uciekła przed wojną. Zadanie matematyczne brzmi upiornie. Wylicz, ilu w rezultacie synów przeżyje.

Mer Mariupolu Wadym Bojczenko poinformował w sobotę rano, że miasto jest okrążone i bezlitośnie atakowane przez siły rosyjskie. Kolejne firmy wycofują się z Rosji. Taką decyzję nad ranem w sobotę podały Coca Cola i Danone. Wcześniej wycofały się Apple, Jaguar i MasterCard. Brzmi to tak, jakby wycofywały się z pola walki na z góry upatrzone pozycje. Zastanawiam się, jak to jest, że przecież wszyscy wiedzieliśmy wcześniej, co robił Putin, a w zasadzie nikt się nie wycofywał. Musiał zacząć zabijać ludzi na wielką skalę, żebyśmy dostrzegli zło. Kiedyś byłem w Rosji w ramach szkolnej wycieczki. Widziałem wielu młodych żołnierzy. Jest spora szansa, że w tej chwili mordują niewinnych. Sam kraj był wyjątkowo piękny. Ludzie serdeczni. 

Tymczasem prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador, odpowiedział odmownie na prośbę grupy ukraińskich parlamentarzystów, którzy zwrócili się do tego kraju o udzielenie Kijowowi pomocy w postaci broni i sprzętu wojskowego. Lopez Obrador oświadczył na konferencji prasowej: My nie wysyłamy broni. Jesteśmy pacyfistami. Pacyfizm jest niewątpliwie piękny. Kłopot z pacyfizmem polega na tym, że jest szlachetnością bezpiecznych. Gdy toczy się wojna, nie ma już miejsca na pacyfizm. 

Elektrownia w Zaporożu jest cały czas w rękach Rosjan. Jak podają służby ukraińskie, nie ma powodów do paniki, poziom promieniowania ciągle jest stabilny. Eksperci również przekonują, że nic nam nie grozi, nie będzie drugiego Czarnobyla. Oczywiście, że mamy prawo do lęku, niekoniecznie jednak musimy wykupywać z aptek płyn Lugola. 

Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co teraz przeżywacie, ani jakie musicie odczuwać oburzenie i ból serca, gdy wszystko, co znacie i kochacie, zostaje w tak niewytłumaczalny i brutalny sposób zniszczone. To, co dzieje się w waszej ojczyźnie, jest odrażające i podobnie jak ludzie w całej Wielkiej Brytanii jestem przygnębiony z powodu zniszczeń i śmierci, powiedział w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Zastanawiam się nad uczuciem przygnębienia. Zawsze jestem przygnębiony, teraz jestem tak jakby bardziej, choć nie do końca wiem, co z tego wynika. Nie wiem, co wynika z przygnębienia świata w obliczu dramatu Ukraińców. Wprowadzamy sankcje, coraz bardziej dotkliwe, a Putin nadal zrzuca bomby i wystrzeliwuje rakiety. 

Projekt w sprawie pomocy obywatelom Ukrainy zakłada m.in. nadanie im numeru PESEL, powiedział wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego projekt ma trafić do Sejmu w najbliższym tygodniu. Myślę, że to dobrze. Trzeba skatalogować uchodźców, gdyż jeśli wojna potrwa dłużej, to będzie ich coraz więcej, coraz trudniej będzie nad wszystkim zapanować. W jednym z budynków mojej szkoły jest punkt recepcyjny. Gdy prowadzę lekcje, widzę, jak przybywają. Gdy żywo dyskutujemy o literaturze, obok przychodzą ludzie, którzy uciekli przed śmiercią. 

NATO musi unikać eskalacji, jaką byłby kontakt z siłami zbrojnymi Rosji, tak wyjaśnił premier Kanady Justin Trudeau negatywne stanowisko NATO wobec zamknięcia nieba nad Ukrainą. Pewnie tak rzeczywiście jest. Ciągle pojawia się jednak pytanie, co ma wydarzyć się dalej. Jaki rodzaj eskalacji wprowadzi Putin, skoro nie ograniczają go żadne wątpliwości? Nieustannie przewija się motyw Brutusa, który powinien pomóc Putinowi przekroczyć płynną granicę między życiem a śmiercią dla dobra Ukrainy, całego świata, w tym samej Rosji. Czy taki Brutus istnieje? To dość ważne pytanie, gdyż póki co nie ma lepszego pomysłu.

Władimir Putin podpisał ustawę, na mocy której za fałszywe informacje na temat wojny grożą kary nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Redakcje usuwają materiały niezgodne z putinowskim przekazem, w Rosji nie działa Facebook i Twitter. Propaganda działa wyjątkowo sprawnie. Fakt, że dziewięć dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji ukraińskie  lotnictwo nadal przeprowadza operacje, a tamtejszy system obrony  przeciwpowietrznej uważa się nadal za sprawny, zaskoczył ekspertów  wojskowych, pisze Reuters. Zaskoczenie jest nadzieją Ukrainy. Jest w zasadzie nadzieją nas wszystkich. Jak długo może trwać ten stan zaskoczenia? Czy rzeczywiście Rosja jest tak bardzo nieprzygotowana? Eksperci mają podzielone zdania w tej sprawie.

Nowa tarcza antyputinowska, którą przygotuje rząd, ma pomóc gospodarce. Morawiecki chce płacić Polakom za przyjęcie uchodźców. To przecież kosztuje, odkrył, co jest niewątpliwie słuszne. Łukasz Warzecha zwrócił uwagę, oczywiście bardzo niezręcznie, gdyż nie można w tej chwili krytykować polskiej władzy, że rząd powinien działać natychmiast, czyli przede wszystkim skasować Polski Ład. Ktoś pamięta go jeszcze? Powoli zapominamy o wszystkim. O Pegasusie, elektrowni w Ostrołęce, nepotyzmie, urojonych wojnach z LGBT, kobietami, edukacją seksualną, neomarksizmem. O respiratorach Łukasza Szumowskiego, o Łukaszu Mejzie i wszystkich innych Mejzach polskiej rzeczywistości. Problemy polskiej edukacji nie spędzają nam snu z powiek, cieszymy się, że lex Czarnek nie weszło w życie. Minęły dwa lata od momentu ogłoszenia, że koronawirus dotarł do Polski. 4 marca 2020 roku ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski potwierdził pierwszy w Polsce przypadek zakażenia SARS-CoV-2. Ktoś zwrócił na to uwagę? Pandemia nadal trwa, komunikaty o zakażeniach i zgonach nadal pojawiają się. Te liczby są nadal bardzo niezręczne w kontekście liczb śmierci w Ukrainie z powodu wojny. A co będzie z naszymi rekordowymi zgonami w czasie różnych fal pandemii? Będzie kiedyś szansa postawić o nie pytania, na które ktoś udzieli odpowiedzi? Inwazja na Ukrainę nie powinna unieważniać dyskusji o podłościach, jakie dzieją się na naszym podwórku, pisze Michał Olszewski i przypomina sprawę Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Ktoś to jeszcze pamięta?

Umyka nam mnóstwo informacji. W nocy ze środy na czwartek zakończył się strajk w fabryce Solaris Bus & Coach. Zarząd spółki i związki zawodowe porozumiały się: pracownicy otrzymają w tym roku podwyżki, a do tego podwyżki inflacyjne w przyszłym roku oraz jednorazową premię. To tylko przykład. W świecie wojny pomijamy wiele spraw. To bardzo niedobrze, gdyż w ten sposób można przegapić wiele istotnych szczegółów. Sam przegapiam, choć niby czytam te wszystkie portale. Nie jestem w stanie być uważny przez cały czas. Projekt ustawy o Akademii Kopernikańskiej skierował w środę do Sejmu prezydent Andrzej Duda we współpracy z Przemysławem Czarnkiem. Nowa instytucja ma służyć wzmocnieniu polskiej kadry akademickiej i zwiększać jej konkurencyjność, choć naukowcy protestowali. Wydawało się, że projekt zniknął, a jednak powrócił.

Szerzą się dezinformacja i wzbudzanie niechęci wobec uchodźców. Obawiam się, żeby razem z uchodźcami wojennymi z Ukrainy nie przybyli do Polski ci, którzy nie powinni być w Polsce, przed którymi się broniliśmy, powiedział Tadeusz Rydzyk, człowiek bardzo związany z Rosją. Z kolei w Przemyślu polskie ABW zatrzymało szpiega Rosji, który miał współpracować z GRU. Działał na terenie Warszawy, Przemyśla, Medyki oraz innych polskich miast, a także w Ukrainie i na terenie innych państw. Pojawiły się skandaliczne posty profesora Uniwersytetu Rzeszowskiego. Andrzej Zapałowski o rasistowskich atakach w Przemyślu napisał: To chluba. I co z tym zrobić? W jaki sposób walczyć? Stoczniowcy nie kryją złości. W dziewiątym dniu inwazji Rosji na Ukrainę, w państwowej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia w Szczecinie trwał remont statku rosyjskiej firmy żeglugowej. I co? I nic.

Wczoraj poranny pociąg z Sankt Petersburga do Helsinek był pełen Rosjan, którzy chcieli wydostać się z Rosji po tym, jak europejska przestrzeń powietrzna została zamknięta dla rosyjskich samolotów jako sankcja w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę. Rozmowy rosyjskich jeńców jednocześnie przerażają i wzruszają, donoszą media. - Tutaj jest po prostu pie*****c zupełny. Cywile giną, dzieci giną. Naszych po prostu biją. K***a mać - mówi ojcu jeden z pojmanych. Inni żołnierze rosyjscy utworzyli w Trościańcu w obwodzie sumskim sztab na komendzie policji, nakazując mieszkańcom sąsiedniego budynku, by nie wychodzili z domu. Ukradli wszystkie publiczne autobusy i grabią fabrykę czekolady, podał w piątek mer Trościańca Juryj Boba na Facebooku. Mieszkanka Chersonia Switłana Zorina opowiedziała telewizji CNN o aktualnej sytuacji w zajętym przez Rosjan mieście, m.in. o braku żywności i leków oraz przypadkach gwałtów dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy. W mieście nasila się rosyjska propaganda. 

Czytam to wszystko, jak wszyscy inni zresztą. Czytamy o gwałtach i śmierciach, czytamy jak internetową powieść w odcinkach, czekamy na kolejne epizody i zastanawiamy się, co jeszcze może się wydarzyć. Pomagamy, jak potrafimy, czasem jesteśmy obojętni wobec rzeczywistości, musimy żyć w świecie, który rozpada się na kawałki. Małżeństwa się rozwodzą, rodzice wyrzekają się swoich dzieci, bo jedni wierzą propagandzie, a drudzy nie. Ogromna część rosyjskiego społeczeństwa to zombi wierzący propagandzie, nie chcą o niczym wiedzieć, powiedział Michaił Zygar, rosyjski dziennikarz i pisarz. Dyskusja na temat zwykłych Rosjan przypomina dyskusję na temat zwykłych Niemców w czasie II wojny światowej. Nie jest do końca jasne, jakie wnioski płynęły z tej pierwszej dyskusji. W Rosji są również ci, którzy stawiają opór. Co z milczącą większością? Jaka jest jej odpowiedzialność za obecne wydarzenia?

Wołodymyr Żeleński przeżył trzy próby zamachu, więc być może jest nieśmiertelny, choć nawet bohaterowie w komiksach nie mają takich możliwości, a co dopiero prawdziwi. Wszyscy boimy się o niego. Boimy się o Ukraińców. Biuro Praw Człowieka ONZ poinformowało w piątek, że potwierdziło na Ukrainie śmierć 331 cywilów, w tym 19 dzieci, od początku rosyjskiej inwazji na ten kraj. 675 cywilnych osób zostało rannych. W obwodzie mikołajowskim Rosjanie zajęli szkołę i zastrzelili jej dyrektora. W mojej szkole dyrektor został ponownie dyrektorem w ramach konkursu. Cieszyliśmy się, gdyż nawet w strasznym świecie są powody do radości. Myślę o tym zabitym dyrektorze. Stanowisko stało się jedną z przyczyn jego bezsensownej śmierci. 

Dziewiątego dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę z Kijowa wywieziono śmieci. W kijowskim ZOO przyszedł na świat mały lemur, daliśmy mu na imię Bayraktar, podał mer Kijowa Witalij Kliczko. Nawet apokalipsa składa się ze spraw przyziemnych jak śmieci i radosnych, jak narodziny lemura. Świat jest bardzo dziwny, nie do końca potrafię uchwycić jego naturę. 

Atutem człowieka nieobliczalnego jest to, że jest nieobliczalny, powiedział generał Balcerowicz, tłumacząc, że Putin może zrobić więcej, niż racjonalni przywódcy, by osiągnąć swoje cele. Po ostrzale rakietowym na elektrownię jądrową w Zaporożu były oficer GROM powiedział: Tylko kretyn mógł to zrobić. Generałowie ostatnich wojen stawiają diagnozy. Putin zdobędzie Ukrainę albo nie zdobędzie. To wszyscy wiemy, że będzie albo tak, albo tak. Nie wiemy, co się wydarzy. Analizy nie przynoszą odpowiedzi. 

240 ukraińskich sierot znalazło schronienie na Kaszubach. Niektóre maluszki pogubiły w transporcie buty. Myślę o tych butach, bucikach, buciczkach, odkupimy je, poczujemy się lepsi, ale jak odkupić dzieciństwo sierot z kraju wojny? To przekracza empatię, nie daje się objąć umysłem.

Andrzej Duda po rozmowie z Joe Bidenem powiedział: bądźmy spokojni. Jestem jednak niespokojny, choć muszę udawać, że jestem. Mam w końcu pracę do wykonania, uczniów do nauczenia, życie do przeżycia, choć czynię to z pewnego rodzaju niechęcią. W piątek na lekcjach dużo się śmialiśmy. 

Ja wiem, że to nie wypada, bo wojna, ale obok i tak mamy przecież punkt recepcyjny uchodźców, zgłosiliśmy się tam do pomocy z paniami z pionu technicznego, choć nie ma takiego obowiązku i nikt nie powinien czuć się zmuszony, będziemy w parę nocy przydawali się na coś, być może tylko posiedzimy jak w czasie edukacji zdalnej, gdy byliśmy w pustej jak krypta szkole, ciągle czuję, że to nadal za mało, ale musi wystarczyć, więc uznałem, że jak się uczniowie śmieją, to jeszcze jest w miarę dobrze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32