11 kwietnia 3.42

Jest druga w nocy, to dziwna pora, coś w rodzaju środka nocy. Leżę i odczuwam lęk. Mój lęk nie jest jakoś wyjątkowo sprecyzowany, choć konkretnych powodów jest przecież mnóstwo. Oczywiście wstydzę się tego lęku, gdy myślę o strachu, który muszą odczuwać Ukraińcy. Ja przecież jestem bezpieczny, a mimo to potencjalne perspektywy nie napawają mnie radością. Skończyła mi się kawa, wygrzebałem jakieś zawiniątko z kawą o smaku karmelu, co trochę przeczy idei gorzkości kawy. Zaparzyłem, piję, nie jest smaczna, gdyż jest słodka. W sytuacji braku innej nie mam jednak wyjścia. To oczywiście durny problem, ale takie też są problemy.

We Francji wyniki po zliczeniu około 38 milionów głosów wskazują, że Macron uzyskał 27,4 procent, a Le Pen 25,54 procent poparcia. W drugiej turze może więc zdarzyć się wszystko, w zależności między innymi od tego, co zrobią wyborcy pozostałych kandydatów. Francja stoi przed specyficznym wyborem, a sentyment wobec Rosji wprowadza pewnego rodzaju niepokój odnośnie tego wyboru. 

Czy można jeść śniadanie o drugiej w nocy? Poczekam do czwartej, to chyba bardziej stosowna pora. Niepokój i tak narasta, w miarę, jak zbliża się konieczność wyjścia ze względnie bezpiecznej przestrzeni mieszkania. Szum kaloryferów brzmi trochę jak delikatny szum morza lub sennego pociągu, który przemierza nie do końca znane przestrzenie. Wyobrażam sobie często, że właśnie tak jadę, bez większego celu, nieustannie w ruchu. 

To, że wojska rosyjskie wycofały się spod stolicy Ukrainy nie oznacza końca wojny. Rosjanie mogą wrócić pod Kijów, powiedzieli w rozmowie z ABC bracia Witalij i Władimir Kliczko, apelując jednocześnie o dostawy broni. Do kaloryferów dołączyła lodówka i zrobiło się w zasadzie głośno. Cisza w blokach mieszkalnych jest praktycznie niemożliwa, gdyż nawet jak wyłączą prąd, to słychać, jak ludzie szukają świeczek i je zapalają. Czytam o ostrzale Charkowa. W Ukrainie w zasadzie ciągle jest głośno od bomb i rakiet. 

Kanclerz Austrii Karl Nehammer uda się do Moskwy, gdzie spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, podała austriacka agencja APA. Mają rozmawiać na temat inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Mamy jasne stanowisko w sprawie. To musi się skończyć, napisał w mediach społecznościowych Nehammer. Zastanawiam się nad tą rozmową. Jak rozmawia się na żywo ze zbrodniarzem wojennym? Przez telefon to można jeszcze jakoś udawać, myślę, że po drugiej stronie słuchawki nie stoi masowy morderca. A jak spojrzeć mu w oczy z odległości tego długiego stołu? I czy to w ogóle ma sens?

Dzisiaj wreszcie mamy odpowiedź na to, czy katastrofa smoleńska była tylko katastrofą. To był zamach, oświadczył Jarosław Kaczyński, gdy wygłaszał przemówienie przed Pałacem Prezydenckim. Dowodów nie podał, ale zapowiedział, że nastąpi to w najbliższych tygodniach. Nie do końca wiadomo, skąd ta kolejna zwłoka. Jeśli dowody będą takie, jak te, które wcześniej ujawnił Antoni Macierewicz, to ponownie niczego nie udowodnią. A skoro są lepsze, to na co czekamy? Nieustanne podnoszenie napięcia jest przedziwną manipulacją w obliczu realnej śmierci ludzi. Gry polityczne potrafią być wyjątkowo obrzydliwe. 

Jarosław Kaczyński dodał: Naszym celem jest postawienie wszystkich sprawców zamachu w Smoleńsku przed sądem. Musimy to zrealizować, powiedział. Z kolei Przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego z 10 kwietnia 2010 roku, potocznie zwany Antonim Macierewiczem, zapowiada, że stworzony przez jego zespół raport odkryje prawdę o katastrofie smoleńskiej. Zastanawiam się, który, bo już przecież jakiś wcześniej ujawnił. To teraz ujawni kolejny? Czy będą również dziwne animacje i dowody na brak dowodów, domysły i spekulacje? Nie wiadomo, ale napięcie rośnie. 

Wołodymyr Zełenski oświadczył, że w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej Ukraina jest solidarna z polskimi przyjaciółmi. Z kolei minister obrony Ołeksij Reznikow napisał, że jego kraj z własnego doświadczenia wie, czym jest ból straty i jak ważne jest, by w tym momencie mieć wsparcie przyjaciół, napisał. Czytałem relacje osób, które straciły kogoś w katastrofie smoleńskiej. Choć Prawo i Sprawiedliwość zawłaszczyło tragedię, to przecież wielu innych ludzi co roku od nowa musi przeżywać wspomnienia swoich bliskich zmarłych. Na dodatek wszystko muszą przeżywać w kontekście politycznym, opowiadać się po którejś ze stron, choć przecież śmierć ludzi w katastrofie była taka sama. 

Andrzej Duda w orędziu do narodu podkreślił, że głęboko wierzy, że wspólnie powstrzymamy imperium zła, że Rosja, zbrodnia i kłamstwo nie wygrają, czytam i patrzę na czas. Jest trzecia, pięć po trzeciej. Chciałbym, żeby już była kolejna noc, nawet niewielka liczba godzin snu pozwala na chwilę odcięcia. Nie tylko od tego wszystkiego, co dzieje się na świecie, ale przede wszystkim od samego siebie, choć sny bywają różne. W snach patrzę na siebie często z perspektywy trzeciej, jakbym nie był sobą, a tylko obserwatorem swoich zachowań. Nie wiem, czy to w czymś pomaga, ale to miłe nie być sobą przez chwilę. 

Kiedy ludziom brakuje odwagi, przyznać się do błędów, przeprosić, dostosować się do rzeczywistości, zamieniają się w potwory, powiedział Wołodymyr Zełenski, nawiązując do przywódców na Kremlu, choć można to potraktować bardziej uniwersalnie. Być może nie jestem potworem, ale mam problem z odwagą, choć niby często za coś przepraszam, mam problem z dostosowaniem się do rzeczywistości i przyznawaniem do  błędów, choć popełniam ich mnóstwo. Chodzę po mieszkaniu i czytam, że Serbia otrzymała rakiety od Chin. Muszę zdjąć pranie, ale jeszcze trochę schowam się pod kocem w kratę. Wygląda jak szachownica, tylko że brakuje pionków. 

Bitwa o każde miasto i wieś naszego kraju warta jest opisania w osobnej książce napisał na Facebooku Walerij Załużny, głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy. Każdy żołnierz i każdy cywil, który sprzeciwia się okupantowi, wart jest osobnej opowieści, dodał. Myślę o przyszłych książkach, które napiszą autorzy. Materiału jest mnóstwo, w zasadzie jest go za dużo, gdyż jest za dużo cierpienia. O wcześniejszych wojnach też powstały książki, powstaną więc i teraz. Ludzkość potrzebuje świadectw, choć nie jest do końca jasne, czy wyciąga z nich wnioski. 

UWAGA! W tej chwili mogą pojawić się treści drastyczne. To nie jest z mojej strony ironia, ani sarkazm, choć może tak wyglądać. Nie mam intencji, żeby kogoś urazić. Jednocześnie moje teksty składają się z różnych elementów, staram się wyróżnić te, które mogą być niepokojące, choć w zasadzie wszystko, co piszę, jest w jakiś sposób niepokojące. 

Od początku wojny na Ukrainie zginęło 1793 cywilów, a 2439 zostało rannych, poinformowało w oświadczeniu Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka. W piątkowym ostrzale stacji w Kramatorsku zginęło 57 osób, takie informacje przekazał szef administracji obwodu donieckiego. Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa poinformowała o nowych świadectwach rosyjskich zbrodni - tortur, gwałtów i zabójstw na terenach, które okupowała armia rosyjska. W Makarowie zakatowano 80-letniego mężczyznę, w Irpieniu żołnierze rosyjscy zgwałcili ciężarną. Daniel Drob w Gazecie Wyborczej pisze: Od tygodni całe grupy mieszkańców Mariupola mają przebywać w pilnie strzeżonym obozie w obwodzie penzeńskim w Rosji. Z doniesień wynika, że przymusowo deportowanym Ukraińcom brakuje podstawowych artykułów - odpowiednich ubrań, artykułów higienicznych i pożywienia dla niemowląt, czytam i myślę, że być może dopiero za parę lat poznamy prawdziwą skalę rosyjskich zbrodni. W tej chwili widzimy tylko kawałki, a te już są przerażające. Jeśli kiedyś to wszystko się skończy, zacznie się pełne licznie start. W tej chwili to wszystko szacunki. Szacunek wobec tych dramatycznych wydarzeń nie pozwala odwrócić wzroku, choć jednocześnie nie ma obowiązku, żeby czytać o tym wszystkim bez przerwy. Każdy śledzi rzeczywistość na własny rachunek i w miarę swoich możliwości.

Czytam na Wirtualnej Polsce, że Władimir Sołowjow - jeden z propagandystów Kremla zaatakował w prowadzonym przez siebie programie ukraińskiego prezydenta. Zełenski! Tyś jest czysty diabeł! - krzyczał na antenie stacji Rossija 1. Stwierdził także, że Rosjanie walczą w Ukrainie z antychrystem. 

Ten rodzaj propagandy rzeczywiście może mocno wpływać na mózgi Rosjan. Urojenia dobrze się sprzedają, a urojonych wrogów można tworzyć na pęczki. Nie na taką oczywiście skalę, ale my też mamy w Polsce rycerzy urojonych wojen z LGBT, neomarksizmem, lewactwem, edukacją seksualną, kobietami, zdrowym rozsądkiem. Warto się poważnie zastanowić, czy naprawdę nadal ci, którzy są odpowiedzialni za to wszystko, powinni sprawować władzę nad krajem i obywatelami. 

Jeżeli druga osoba w Stolicy Apostolskiej na pytanie, jak adekwatnie może się bronić Ukraina, odpowiada najpierw: może się bronić, ale nie można jej dać broni, bo to jest straszne. A potem mówi też: może się bronić, ale nie za ostro, żeby nie sprowokować Rosjan, to to jest wypowiedź niezgodna z nauczaniem Kościoła. Żadnym, powiedział w TOK FM Tomasz Terlikowski, a ja szykuję się do końca. Końca tej opowieści, która w zasadzie nie ma końca, gdyż powinienem jeszcze napisać o edukacji, sytuacji uchodźców, dramacie na granicy polsko-białoruskiej, dodać coś o oderwanych od życia celebrytach, znaleźć jakąś zgrabną pointę. 

Jest w pół do czwartej, jest ciepło i chyba bezpiecznie, a ja nadal odczuwam ten lęk, który nie pozwala spać z nadzieją, że wszystko będzie dobrze. To taki lęk dziecinny, choć przecież wiem, że nie ma potworów pod łóżkiem, są tylko ludzie, którzy czynią zło. Lęk może być naprawdę prosty, przed podjęciem najprostszych kroków, banalnych działań. Mój pokój przypomina niewielką kajutę na statku, statku być może nawet kosmicznym. Myślę, że w kosmosie byłoby mi całkiem dobrze, gdyż jest tam cicho.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32