17 kwietnia 11.17

1.

Dawaj, mówi Miszka. 

Pański grób jest pusty. Wywiad wojskowy Ukrainy donosi: w Chersoniu podczas okupacji pojawiło się ponad 820 grobów. Groby nie są puste. Zawierają martwych Ukraińców. Prymas Polski powiedział: Bóg chce nam coś powiedzieć. Zastanawiam się, co takiego ma do powiedzenia Bóg, który nie istnieje, ale za to ma najlepszą agencję reklamową w historii? Co ma do milczenia w sprawie kolejnej wojny na świecie? Nadstawianie uszu przynosi mizerne efekty. 

Przepraszam za zakłócenia jajeczek, sałatek, śledzi, wypieków, chrzanu, białej kiełbaski. Pojawią się tutaj treści, które mogą być nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich oraz wrażliwych. Pojawi się również obraza uczuć religijnych, należy więc czytać na własne ryzyko i na własną odpowiedzialność.

2. 

Miszka pyta, czy moim zdaniem będzie wojna światowa? Nie wiem, odpowiadam, nie jestem prorokiem. Eksperci mają różne zdania w tej sprawie. Miszka mówi, że będzie, gdyż widział już wiele znaków. Miszka jest Ukraińcem, bardzo mądrym człowiekiem. Jest budowlańcem, mieszka od dawna w Polsce, ma firmę, żonę i dzieci. Między innymi z nim jadę na granicę z Ukrainą, żeby udowodnić samemu sobie, że nie tylko ogłaszam zbiórki pieniężne  Zupy na Monciaku, gdy leżę na kanapie, ale robię choć trochę więcej. 

Miszka dużo mówi o budowlance, gdyż na tym się zna najlepiej. Jeśli wejdzie w życie ustawa, że każdy Ukrainiec w wieku poborowym będzie musiał pod groźbą więzienia stawić się w Ukrainie, to polska budowlanka upadnie, twierdzi, a razem z nią gospodarka. Jest ciągle zdenerwowany, zna właścicieli firm, które już upadły.

Dawaj, mówi co jakiś czas w bardzo różnych kontekstach. Dawaj, gdy kończy rozmowę i gdy ją zaczyna, dawaj, gdy szukamy w markecie odpowiednich konserw, dawaj, gdy wyciąga papierosa.

Pytamy o to słowo. To słowo znaczy wszystko, mówi Miszka.

3. 

Nie będę trzymał się żadnej chronologii zdarzeń. To nie jest reportaż z rzeczywistości, gdyż nie jestem reportażystą. Pominę wiele faktów, istotnych spraw. Inne opiszę ze swojego punktu widzenia. Część zdarzeń połączę w całkowicie niestosowny sposób. Będzie długo i zapewne dla wielu nudno. Część poczuje się głęboko rozczarowana, gdyż spodziewa się nie wiadomo czego. Jest niedziela, Miszka i jego przyjaciele pracują jak zawsze, gdyż Wielkanoc dla Ukraińców wypada w innym terminie. Ja leżę w moim łóżku i czytam życzenia polskiej pary prezydenckiej: Dlatego niech te święta będą dla nas czasem nadziei i wytchnienia, otuchy i pokrzepienia. Niech rodzinna atmosfera tych dni doda Państwu nowych sił.

Cóż. To znowu nie dla mnie. Na dodatek sam nie przyniosę innym zbyt wiele nadziei, wytchnienia, otuchy i pokrzepienia. Zjadłem smażonego śledza, żeby spłacić trybut dla gustów świątecznych mojego społeczeństwa. Piję taką samą jak zawsze kawę. Migdałowe mleko, które nie jest mlekiem, a tylko napojem, smakuje jak zawsze oszukaną migdałową nutą.

4.

Zwykli Ukraińcy opowiadają o rzezi cywilów z rąk rosyjskich bandytów. Oleksander chciał uciec z Buczy z całą swoją rodziną. Rosjanie na jego oczach zastrzelili jego żonę i dwóch synów. Przywozili do nas jeńców, znęcałem się nad nimi. A to odrąbię im palce, a to całą dłoń, mówi rosyjski bandyta na przechwyconym przez SBU nagraniu. Przyjaźnili się od dzieciństwa, razem służyli w wojsku, walczyli z separatystami w Donbasie. Po inwazji na Ukrainę Rosjanie torturowali ich, a następnie wykonali egzekucję. Zabili mojego syna strzałem w usta z karabinu, powiedziała stacji Sky News matka jednego z zamordowanych Ukraińców ze wsi Zdwyżiwka, donosi RMF24. Podczas drogi krzyżowej w rzymskim Koloseum w Wielki Piątek papież Franciszek modlił się o pokój i o to, by przeciwnicy podali sobie ręce i zakosztowali wzajemnego przebaczenia. Rozbrój rękę podniesioną przez brata przeciwko bratu, aby tam, gdzie jest nienawiść, zakwitła zgoda, powiedział papież. Przy XIII stacji, gdy Jezus umiera na krzyżu, a razem szły niosąc krzyż Ukrainka i Rosjanka, wygłoszono słowa zmienionej modlitwy: W obliczu śmierci cisza jest bardziej wymowna od słów. Zatrzymajmy się zatem w modlitewnej ciszy i niech każdy w sercu modli się o pokój na świecie.

Dno. Myślę na temat dna religii, która milczy w obliczu wojny. Dno, myślę w obliczu papieża Franciszka, który zrównuje katów i ofiary, który nie potępił Rosji. Być może rzeczywiście w tej sytuacji milczenie religii jest jedyną możliwością, gdyż nie ma tak naprawdę niczego do powiedzenia. Gdy wczoraj w nocy wracaliśmy z granicy polsko-ukraińskiej widziałem procesję kościelną. Ludzie szli i skandowali pieśni. Dlatego ja mogę skandować mój ateizm i moją niezgodę na obecność religii w przestrzeni publicznej.

Podczas rezurekcji w Poznaniu padło tylko jedno zdanie o wojnie w Ukrainie. Pan Gądecki przypomina za to o zmartwychwstaniu.

5.

Najważniejsze to nie narzekać, mówi Miszka, gdy jedziemy ciemną nocą przez polskie drogi. Noc przypomina mocną herbatę, zarówno w smaku, jak i w wyglądzie. Miszka, Walera, Iwan, Oleg i pani Aleksandra z Zupy na Monciaku przygotowali, praktykując świeckie cuda logistyczne, cały pakiet tysięcy rzeczy, które otrzymają mieszkańcy Fastowa w Ukrainie. To wszystko dzięki temu, że ludzie są hojni i ciągle wpłacają na takie zbiórki. W mediach pojawia się jednak coraz więcej doniesień, że pomoc słabnie, jest coraz mniej sił, ludzie wyczerpują się, nie ma systemowej pomocy, gdyż nie istnieje państwo.

Moja rola w tym wszystkim ogranicza się do udostępnienia zbiórki pieniędzy, wykorzystania moich zasięgów, żeby ludzie zebrali ponad siedemdziesiąt tysięcy złotych i noszenia kartoników. Wszystkiego jest pełno, choć to nadal mało. Tysięce czekolad, tysiące słoików z gołąbkami, miliardy ziaren kaszy, nieskończone nitki makaronów, setki młotków i pił, szlifierki, tysiące gwoździ, fale folii budowlanej, która posłuży jako zastępnik wybitych przez bomby i rakiety okien. Zastanawiam się, jak długo tak się da, jak długo można podtrzymywać idę dobroczynności. Siły rosyjskie zniszczyły całkowicie lub częściowo 71 procent budynków w Irpieniu, w tym placówki oświatowe i medyczne, poinformował mer miasta Ołeksandr Markuszyn.

W drodze do Ukrainy toczymy pewien polski wielkanocny teologiczny spór w kontekście sałatki: kukurydza czy groszek?

6.

Jestem przytłoczony ilością wydarzeń, o których powinienem napisać. Byłem też przytłoczony krótkim wyjazdem, gdyż perspektywa spędzenia tak długiego czasu w ciasnej kabinie furgonetki, w której nietrudno o dotyk, którego nie lubię, przyprawia o dreszcze. Poznawanie nowych ludzi nie jest moją specjalnością. Najzwyczajniej w świecie się ich boję i nie wiem, czego ode mnie chcą, ani co jak powinienem od nich chcieć. Oczywiście, że potrafię udawać. Kiedy już po przełożeniu wszystkich produktów do ukraińskich aut, stoimy wszyscy z Ukraińcami i ludzie mówią w języku, którego nie rozumiem, śmieję się razem z nimi, gdyż oni się śmieją, piejmy kawę słodką jak beza, chociaż na co dzień nie używam cukru. Jednocześnie już myślę, że wrócę i będę mógł odpocząć od ludzi, choć wiem, że to bardzo dobrzy ludzie są.

7. 

12 kwietnia SBU opublikowała nagranie, na którym słychać fragment przechwyconej rozmowy telefonicznej rosyjskiego żołnierza z żoną. Kobieta mówi: Gwałć tam ukraińskie baby. Nic mi nie mów. Dobra? (śmiech). Mężczyzna odpowiada: Gwałcić i nic ci nie mówić? Tak, żebym nic nie wiedziała. A co? - dodaje Rosjanka, śmiejąc się. Mogę, tak?  - pyta mąż. Tak, pozwalam. Tylko zabezpieczaj się, stwierdza małżonka, na co Rosjanin odpowiada: Dobrze. Dziennikarze programu Schemy i rosyjskiej redakcji Radia Swoboda podali, że ustalili tożsamość tych osób z nagrania. Rozmówcy to 27-letni Roman Bykowskij i Olga Bykowska, którzy pochodzą z obwodu orłowskiego na zachodzie Rosji.  

Pisałem już o tym, ale piszę raz jeszcze, gdyż wtedy nie wiedziałem, o kim piszę. Zło otrzymało imiona i nazwiska zwykłych Rosjan. Ciągle powtarzam sobie: nie czuj nienawiści do całego narodu, ale w jakiś sposób czuję, choć pamiętam o tych, którzy siedzą w więzieniu, gdyż nie zgadzają się na wojnę. Iwan, z którym jadę w furgonetce, opowiada historię, że koleżanka jego żony nie została obsłużona w sklepie, gdyż mówiła po rosyjsku. Problem w tym, że to Ukrainka, która mówi tym językiem. Jest wielu Ukraińców, którzy mówią po rosyjsku. Jak odróżnić ich na pierwszy rzut oka od Rosjan? Pani Aleksandra opowiada o wolontariuszce z Rosji, która pomaga Ukraińcom. Wobec tej wolontariuszki też mam czuć nienawiść?

Prezydentka Słowacji powiedziała do Putina: Powiedz swoim żołnierzom, żeby przestali gwałcić kobiety i dzieci. 

Putin tradycyjnie nie wysłuchał prośby.

8. 

Jakiś czas temu Pani Anna wysłała do mnie paczkę. Znalazłem w niej stroik wielkanocny o kształcie przypominającym koronę cierniową udekorowaną jajeczkami, szkatułkę, która przypomina trumienkę, a w niej są malutkie urny herbatek. Ciągle zapominałem o tym napisać, gdyż zapominam o wszystkim, co ważne. Pani Anna podkreśliła w liście, że dokładnie tak samo jak ja, postrzega te wszystkie opowieści Kościoła katolickiego za baśnie i legendy. Chciała mi po prostu dać znać, że jestem jakoś istotny w jej życiu, choć się nie znamy i nigdy nie poznamy. Ulepiła i upiekła również dla mnie ciasteczka, po czym włożyła je do słoiczka. Odczytałem po czasie wiadomość, że obawiała się, iż za późno odbiorę paczkę i ciasteczka będą nie tak dobre, jak to sobie zaplanowała. Ciasteczka są pyszne, oświadczam, nie do końca mogę sobie przypomnieć, żeby ktokolwiek kiedykolwiek ulepił dla mnie ciasteczka z okazji Wielkanocy. Jednocześnie pragnę przeprosić Panią Annę, że nie odpowiedziałem na jej wiadomość - przepraszam, że nie odpowiadam na większość. Jednocześnie nie przepraszam tych wszystkich, którzy w obliczu mojego ateizmu, piszą mi, że Jezus i tak umarł dla mojego dobra. Gdy słyszę, że ktoś musi umrzeć dla czyjegoś dobra, to coś we mnie umiera.  Między innymi dlatego jestem ateistą.

Na zatopionym krążowniku Moskwa miała znajdować się relikwia z Krzyża Świętego. Nie wiadomo jednak, czy załoga uratowała kilkumilimetrowy fragment drewna, donosi Gazeta Wyborcza. W wątpliwość poddawana jest także autentyczność relikwii. Niezależnie od tego, czy drewienko w ogóle istniało, jest to dość dobra metafora pustki, którą potrafi nieść ze sobą religia. 

9. 

Rosjanie ostrzelali autobusy ewakuacyjne koło Charkowa. Zginęli cywile. Szef Światowego Programu Żywnościowego ogłosił: ludzie w Mariupolu umierają z głodu. Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że jeśli siły ukraińskie walczące w Mariupolu złożą broń w niedzielę, ich życie zostanie oszczędzone, poinformowała agencja Reutera, powołując się na komunikat rosyjskiej agencji Tass. Świat debatuje na temat wojny jądrowej, nawet Wołodymyr Zełenski ostrzegał, choć wcześniej mówił, że w nią nie wierzy. Myślę o tym wszystkim, gdy stoję na granicy z Ukrainą, służby graniczne pracują w tempie zupełnie innego czasu, więc wszystko trwa w nieskończoność, a przecież trzeba wracać, gdyż Miszka śpieszy się do pracy. Pojawia się wiadomości, że będzie trzeba wjechać trochę w głąb Ukrainy, że nie da rady przeładować się w strefie buforowej. Później okazuje się, że jednak nie trzeba. 

Jeśli ktoś myślał, że jadę na wojnę, to się grubo mylił. Jednocześnie pobyt na granicy i świadomość, że cztery godziny dalej są zabijani ludzie, jest dziwna i bardzo niepokojąca. Gdy przychodzą Ukraińcy, są piękni i radośni. Dużo się śmieją, choć nie mają szyb w oknach i brakuje im pił do cięcia drewna. Nie do końca to wszystko rozumiem, noszę paczki, choć równie dobrze mogłoby mnie tam nie być, poradziliby sobie sami. Pani Aleksandra mówi, że trzeba robić to, co się potrafi. Nikt nie musi robić wszystkiego, łączny wysiłek nawet tych najmniejszych wysiłków kumuluje się w coś dobrego. Zastanawiałem się, gdy mokliśmy przy ładowaniu gołąbków, czy niesamowita pomoc pracowników sklepu, kumuluje się właśnie w takie dobro i czy wystarczy tej kumulacji przeciwko kulom Putina, które wchodzą w ciała Ukraińców jak do siebie?

10.

Wczoraj padało, a dzisiaj świeci słońce. Praktycznie nie będzie już doniesień w sprawie pandemii, będą raz w tygodniu. Nikogo już nie obchodzą nadmiarowe zgony, może ci wszyscy ludzie zmartwychwstali, jak figurka Jezusa, tylko ja o tym znowu nic nie wiem. Papież Franciszek powiedział do Ukraińców: Odwagi, jesteśmy z Wami w ciemnościach wojny i okrucieństwa, a ja nie wiem, jak i z kim jest papież, oraz co w ogóle znaczą takie apele. Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku, do którego doszło w czwartek na drodze krajowej numer 8 w okolicach Zambrowa. W zdarzeniu zginął 26-letni motocyklista. Na nagraniu z kamer jednego z aut widać samochód, którym jechała była I prezes SN Małgorzata Gersdorf wraz z mężem, byłym prezesem TK Bohdanem Zdziennickim. Gersdorf podkreśla, że ani ona, ani jej małżonek nie widzieli motocyklisty, a jedynie jakąś blachę, czytam w Gazecie Wyborczej i nie wiem, co tak naprawdę się stało, ale bardzo mi się to wszystko nie podoba. 

Czasem jestem bardzo zły na wszystko, co czytam, gdyż nie wiem, dlaczego tego wszystkiego jest tak dużo. Nie wiem, jakie mam wyciągnąć wnioski, gdy wszystko sprawia wrażenie, że zostało wyciągnięte z kapelusza. Świat nie ma porządku, a ja jestem uporządkowany. Lubię stabilność.

11. 

Nauczyciel w Ukrainie to najbardziej szanowany zawód, mówi Miszka, a ja wybuchem śmiechem, gdyż to odwrotnie jak w Polsce. Przemysław Czarnek udzielił kolejnych idiotycznych wywiadów, Ukraińcy nadal muszą pisać egzaminy, dzieci uczyć się o Wołyniu i że w Smoleńsku był zamach na prezydenta Polski. Edukacja coraz szybciej rozpada się, a ja myślę, że mógłbym żyć z pisania, gdyż jest to dobry sposób na życie, choć bardzo ryzykowny nie tylko z powodów ekonomicznych. Dawaj, powiedziałby Miszka.

12.

Ukraina straciła podczas wojny 2,5-3 tysięcy żołnierzy, a około 10 tysięcy jest rannych, wyliczył Wołodymyr Zełenski. W ciągu 50 dni rosyjskiej inwazji Ukrainę opuściło blisko 5 milionów osób, jak wynika z najnowszych danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. 90 procent osób, które opuściły Ukrainę, to kobiety i dzieci. Gdy wracamy, to zabieramy do jednej z furgonetek dwie rodziny z Hali Kijowskiej. Trzy kobiety i dwoje dzieci. Zawsze choć w ten sposób można się do czegoś przydać. Wcześniej mówimy, że nie możemy zagwarantować mieszkania, jesteśmy tylko transportem. Chłopiec trzyma komputer, a ja się cieszę, że go uratował, gdyż kiedyś czytałem, że inny młody człowiek tego nie zrobił i stracił w ten sposób wszystkie sample swojego życia. W Polsce nie ma żadnego spójnego systemu pomocy uchodźcom. Nie ma żadnego systemowego planu ich zatrudniania oraz zakwaterowania. To wszystko skończy się katastrofą bezdomności. 

Pierwszy raz widziałem, jak uchodźcy przechodzą granicę swojego kraju. Nie widziałem tych wielkich fal, a już malutka falka robiła wyjątkowo smutne wrażenie. Patrzyłem na sznureczek ludzi, którzy nieśli w swoich rękach malutkie tobołki dotychczasowego życia. Wiem, że jest wiele piękna na świecie. W Hali Kijowskiej nadal gotują za darmo, można zjeść, sam zjadłem fryki i kiełbasę, bo chłopaki też jedli, choć czułem się głupio, jakbym okradał uchodźców. Oni to jednak kierowcy, razem z panią Aleksandrą wiezli nas wszystkich przez Polskę, a mnie koszmarnie bolał kręgosłup, gdyż jestem za duży i zupełnie bez sensu. 

Staruszka ewakuowała się z Mariupola, zabierając ze sobą koguta. Nie zostawia się przyjaciół, powiedziała.

13.

Mateusz Morawiecki opublikował orędzie do Polek i Polaków: To już trzecia Wielkanoc w trudnych i niespokojnych czasach. Wierzę, że normalność powróci, wierzę, że powrócą czasy pokoju i bezpiecznego rozwoju, powiedział szef rządu. W tych niespokojnych czasach bądźmy po prostu razem, bądźmy dla siebie dobrzy i udowodnijmy, że zło i nienawiść nie mają nad nami władzy, ogłosił, a ja mgliście myślę, że może to oznacza, że rząd Prawa i Sprawiedliwości po świętach poda się do dymisji. Boris Johnson ma zakaz wjazdu do Rosji. Jak informuje Gazeta Wyborcza, Warszawa jest gotowa pomóc zgwałconym przez rosyjskich bandytów uchodźczyniom z Buczy w dostępie do legalnej aborcji. Miała już zostać wyznaczona placówka z oddziałem położniczym, która będzie koordynować pomoc dla Ukrainek, co nie spodobało się wzmożonym moralnie obrońcom życia. Władze Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej mobilizują nieletnich, działających w tzw. klubach patriotycznych do szeregów nielegalnych grup zbrojnych, przekazała ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa. Dodała, że niektórzy spośród nastolatków zmarli. W Polsce też nieustannie powstają jakiś kluby patriotyczne, tworzy się nowa historia i teraźniejszość, dzieli się ludzi na lepszych i gorszych. To nie ta skala, oczywiście, ale od czegoś trzeba przecież zacząć.

Szkoła podstawowa na Kaszubach, która chwaliła się, że została dwadzieścia osiem razy poświęcona przez księdza, zorganizowała inscenizację śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Na zdjęciach można zobaczyć, jak uczeń niesie wielki drewniany krzyż i zostaje ukrzyżowany.

Gdy wracamy, wsłuchuję się w ciemność. Słyszę skrzypienie księżyca. Iwan opowiada o niewielkim przemycie ziemniaków, który kiedyś się odbył na granicy z Ukrainą. Pytamy, po co przemycać ziemniaki, w Polsce też są: To są ziemniaki z mojej ziemi, mówi Ivan, a my kiwamy głowami w takt silnika i wiatru. Granice są bardzo różne. Na granicy polsko-białoruskiej w lasach żyją ludzie, którzy nie są wystarczający, żeby się nimi zainteresować. Granice Syrii, Afganistanu, Afryki są daleko, więc nudne. Moje granice są pełne ograniczeń, choć coś próbuję czasem przekroczyć. Każdy człowiek jest naszym bliźnim, mówi para prezydencka, a ja myślę o słowach: to nie są ludzie i o wszystkich polskich urojonych wojnach, które prowadzimy w obliczu prawdziwej wojny. 

Przepraszam, że jestem chaotyczny, nie tak gładki jak wielkanocne jajeczko. Zrobię sobie pranie jak zawsze i niecodzienne rybę na obiad, gdyż dawno nie jadłem. Podobnie jak ryby, jestem przekonany, że nie mam głosu, choć ludzie twierdzą, że mam. Ludzie omylni są. 

14.

Dawaj, mówi Miszka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32