18 kwietnia 7.58

Gdy byłem dzieckiem, bałem się lanego poniedziałku. Tradycja oblewania się wodą wydawała mi się cokolwiek niezręczna i w zasadzie nic się w mojej ocenie nie zmieniło. Wyobrażałem sobie, że zostanę przypadkowo oblany na ulicy, co odbierałem jako coś bardzo upokarzającego. Starałem się nie opuszczać względnie bezpiecznego domu, w którym nie czyhali z wiadrem podstępni fani Śmigusa-dyngusa. 

Gdy jedliśmy jajeczka, sałatki i mazurki, na kierunkach donieckim i ługańskim armia ukraińska odparła: 12 ataków wroga, zniszczyła 10 czołgów, 5 systemów artyleryjskich, 15 jednostek sprzętu pancernego, 5 jednostek sprzętu samochodowego, 2 śmigłowce. Nieźle, myślę, ale wojna nadal trwa. Siłą Rosji są liczby nie tyle sprzętu, co ludzi. Kompletnie nie ma znaczenia, ilu ich zginie na wojnie. Ta pogarda dla życia własnych obywateli jest probierzem braku jakiejkolwiek etyki władzy oraz znacznej części społeczeństwa. 

Wołodymyr Zełenski powiedział, że obawia się, że Rosja może użyć broni jądrowej: Rosjanie mogą to zrobić, bo za nic mają życie ludzkie, ogłosił w rozmowie z CNN. 

Ból z odcinka lędźwiowego kręgosłupa przeniósł się na szyjny. Leżę, trochę siedzę, dzisiaj ma premierę w internecie najnowszy Batman, więc sobie obejrzę. Będę pisał o wojnie, więc mogą pojawić się treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich oraz wrażliwych. Na śniadanie zjadłem resztę wczorajszego obiadu. Ktoś mi napisał, że to skandal dodawać ser do owoców morza, w tym przypadku ryby. Pewnie gdybym był profesjonalnym kucharzem, to bym nie dodał, ale nie jestem, podobnie jak we wszystkim innym nie jestem profesjonalistą, a zawsze amatorem.

Kilkunastoosobowa grupa Kurdów, zatrzymana w Wielką Sobotę pod Białowieżą, została wywieziona na granicę. Są w niej dzieci w wieku 4, 5 i 6 lat, nastolatkowie w wieku 13 i 17 lat oraz osoba 61-letnia. Wszyscy prosili o azyl w Polsce i błagali, żeby ich nie wyrzucać na Białoruś, gdyż tam są bici. Nie pomogły nawet wytyczne komendanta głównego Straży Granicznej, że takich cudzoziemców poddawać push-backowi nie można, donosi Gazeta Wyborcza. Niestety, te dzieci nie są tak urocze jak te z Ukrainy. Mogą więc sobie siedzieć w lesie, dla nich nie ma wolnego miejsca w Polsce. 

Żołnierze rosyjscy przygotowują się do ofensywy, w niedalekiej przyszłości, na wschodzie naszego kraju. Chcą dosłownie zniszczyć Donbas, powiedział  Wołodymyr Zełenski. Dodał, że podobnie jak w Mariupolu, Rosjanie chcą zniszczyć miasta i inne społeczności lokalne w rejonie Doniecka i Ługańska. Zrobimy wszystko, aby je obronić, zapewnił. 

Myślę, że wszystkie opisy wojny nie oddają skali wydarzeń. Jak uchwycić lęk przed śmiercią z powodu wrogiej inwazji? Jak poskładać zniszczone do samej ziemi budynki, jak wyjąć z masowych grobów historię poszczególnych zwłok, które przed chwilą nie były zwłokami? Miliony pytań, zero odpowiedzi. 

Dzisiaj jest rocznica pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. 12 lat temu para prezydencka spoczęła na Wawelu, więc pewnie będzie kolejne święto i będą kolejne obchody. Dużo mamy tych państwowych powodów do wzmożonej aktywności rocznic i wystąpień. Nie do końca wiem, co to wszystko wnosi do naszego życia, w jaki sposób realnie rozwiązuje podstawowe problemy społeczne?

Nie wierzę w życie wieczne, a nawet uważam, że to, iż życia wiecznego nie ma, jest dla nas zbawienne, powiedział prof. dr hab. Ireneusz Ziemiński z Instytutu Filozofii i Kognitywistyki Uniwersytetu Szczecińskiego, laureat Nagrody im. ks. Józefa Tischnera, w rozmowie z Gazetą Wyborczą. To dokładnie tak samo, jak ja, choć nie jestem profesorem. Profesor dość dobrze tłumaczy, dlaczego życie wieczne byłoby koszmarem. Musielibyśmy tam przecież wśród tych wszystkich chórów anielskich pamiętać o tym, co wydarzyło się z nami na ziemi. Na przykład kobiety z Ukrainy musiałby pamiętać, że zostały zgwałcone. Ludzie musieliby pamiętać, że zostali umieszczeni jak mięso w czarnych workach i włożeni do masowych grobów. To byłby tak naprawdę piekło, mówi profesor. Myślę, że jeśliby w niebie obowiązywała miłosierna amnezja, to by oznaczało, że w gruncie rzeczy nie bylibyśmy tam my, a jakieś nasze nieudolne sobowtóry. 

Ktoś się na mnie obraził i przestał czytać, gdyż źle mówię na temat Kościoła katolickiego i szydzę z wiary w baśnie i legendy, które są ważne dla wielu Polaków. Cóż. Trudno. Muszę się z tym liczyć, każdy ma prawo się na mnie obrazić, nie jestem lekturą obowiązkową, ani nawet zalecaną. 

Piekło mamy już na ziemi. Mariupol doświadcza największej katastrofy humanitarnej od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji. Najeźdźcy ostrzeliwują ludność cywilną i blokują dostarczanie pomocy humanitarnej, donoszą media, a nam nie wystarcza wyobraźni, żeby to wszystko sobie wyobrazić. Nie potrzebujemy piekieł w zaświatach, gdy mamy je obok, w zasadzie na wyciągnięcie ręki. 

Wyobraźmy sobie, że w środku II wojny światowej, kiedy w obozie koncentracyjnym Auschwitz popełniono niewyobrażalne zbrodnie, Żydzi zostali wezwani do braterstwa z Niemcami. Co mogliby czuć w tych chwilach Żydzi? - pisze dziennikarka Expresu i Ukrayina .pl Bogdanna Martynyk. Papież dziwnie ustalił priorytety. Ukraińcy czują się zdradzeni, dodaje. Myślę, że papież Franciszek jest widzialnym znakiem pustki kościoła. Z mojej perspektywy każda religia jest pusta i przypomina skorupkę wydmuszki, pisanki wielkanocnej. Gdy się ją przebije, jest tam tylko pustka i powietrze.

Ojciec Tomasz Samulnik powiedział: papież nie chce zamykać drogi do nawrócenia Putinowi i Rosji, a ja myślę, że naprawdę już nic głupszego nie da się wymyślić. 

W Szwecji od czwartku trwają zamieszki po spaleniu Koranu przez Rasmusa Paludana z duńskiej antymuzułmańskiej partii Stram Kurs (Twarda Linia). W niedzielę w Norrkoepingu na południu kraju trzy osoby zostały postrzelone przez policję. Szef szwedzkiej policji Anders Thornberg przyznał, że po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której celem sprawców było pozbawienie policjantów życia, czytam na stronie Polsatu. Szaleństwo wojen religijnych rozgrywa się na naszych oczach. Co może z tego wyniknąć, to trudno powiedzieć. Póki co jesteśmy zajęci wojną na wschodzie, a ja muszę wziąć się za pranie, gdyż ciągle coś piorę i przygotować zajęcia na jutro, gdyż znowu będę odrabiał zajęcia dodatkowe z maturzystami z kursów dodatkowych. Moje życie, podobnie jak wiele innych żyć, jest bardzo powtarzalne i składa się z identycznych modułów, które wyglądają w zasadzie tak samo. 

Paryska prokuratura oświadczyła, że bada raport Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych w sprawie kandydatki skrajnej prawicy na prezydenta Francji Marine Le Pen. Według portalu śledczego Mediapart Le Pen i politycy jej partii są oskarżani o sprzeniewierzenie setek tysięcy euro z funduszy unijnych. To pięknie, myślę, mógłby konsultacji w tej sprawie udzielić Ryszard Czarnecki. Coraz więcej wspólnych mianowników widać między fanką Putina i rządem Prawa i Sprawiedliwości. 

Żołnierze rosyjscy wywieźli pod przymusem z Mariupola około 150 dzieci, w tym około 100 chorych i rannych, które przebywały w szpitalu, poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na Olhę Skrypnyk szefową Krymskiej Grupy Praw Człowieka. Agencja Ukrinform podała również, że już 808 tysięcy osób wywieziono z terytorium Ukrainy do Rosji. Ciągle zastanawiam się, czy ci wszyscy ludzie będą mogli kiedyś wrócić? Nie do końca rozumiem, czym zajmuje się ONZ i do czego jest w ogóle potrzebne, skoro w XXI wieku wywozi się ludzi, dokładnie tak samo, jak kiedyś, na Syberię lub w inne straszne miejsca. 

Zanim rozpoczęła się wojna, Kira Obedinska wiodła życie normalnej 12-latki. Obecnie - osierocona i ranna - znajduje się w kontrolowanym przez Rosjan szpitalu we wschodniej Ukrainie, nieświadomie odgrywając rolę w propagandzie agresora. Dziewczynka niebawem trafi do rosyjskiego domu dziecka, czytam na stronie Polsatu i nie rozumiem, dlaczego to wszystko się dzieje.

Wielu rzeczy nie rozumiem. Nie jest łatwo rządzić, mamy dużo frakcji i to żadna tajemnica. Nie powiedziałbym jednak, że mówi się o wyborach, uspokaja w rozmowie z Interią jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy, a ja myślę, jak to jest, że tak beznadziejne rządy, które wszystko niszczą, wydają pieniądze publiczne na nic, nie organizują systemowej pomocy dla uchodźców, wykazują się totalną niekompetencją w sprawie edukacji, pochowały nadmiarowe zgony z powodu pandemii, ukryły wszystkie afery, nie rozumieją gospodarki, zajmują się urojonymi wojnami, gardzą tymi, którzy nie zgadzają się na takie rządy, mają jednocześnie tak duże poparcie wśród społeczeństwa. 

Nie rozumiem najwyraźniej mojego społeczeństwa, choć znam analizy, dlaczego tak się dzieje. Brakuje kompleksowej opieki dla seniorów, a starzejemy się coraz szybciej, alarmują lekarze. Według danych GUS, już ponad 25 procent społeczeństwa to osoby starsze, a prognozy na najbliższe dekady są jeszcze bardziej pesymistyczne, donosi Wirtualna Polska. I co? I nic. Jakoś to będzie.

Jest piękna pogoda, świat wygląda z pozoru normalnie i całkiem niewinnie. Ludzie wylegną na spacery i ruszą na łąki oraz stawy. Żołnierze rosyjscy ostrzelali grupę nastolatków idących po chleb w miejscowości Hawryłówka w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, poinformowano na forum mieszkańców regionu na Facebooku. Jedno z dzieci zostało ranne i w niedzielę umarło, czytam na stronie Radia Zet i myślę, że to właśnie taka Wielkanoc. 

Jednocześnie przecież wiem, że trzeba jakoś żyć, coś zjeść, pójść na ten spacer, śmiać się w obliczu śmierci, choć w głowie ciemność i brak poczucia bezpieczeństwa. Sprawdzam, jeszcze nie ma Batmana, ale przecież jak będzie, to będę się gapił. W trakcie mojego gapienia spadną bomby i rakiety. Trwa 54 dzień wojny.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32