19 kwietnia 5.51
Gdy budzę się o trzeciej lub czwartej, przez dziesięć minut nie ma wojny. Wstępna krzątanina po wyjściu ze snu odrywa od rakiet, bomb i śmierci. Zastanawiam się, czy dałoby się tak udawać dłużej. Pewnie tak. Wczoraj oglądałem najnowszego Batmana. Oglądałem co prawda na raty, przerywając rosyjskim atakiem na Lwów, sytuacją miasta Kreminna, ale doszedłem do końca. W filmie bardzo podobało mi się wszystko poza batmobilem. W wojnie nie podoba mi się nic. Na dodatek to, co napiszę, może być nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich oraz wrażliwych.
Miałem krótkie sny, gdyż mam krótki sen. Nie da się dłużej uciekać. Uruchamiam czytnik wiadomości. Makabryczna zbrodnia w Nowym Jorku, czytam na dzień dobry. Orsolya Gaal została zamordowana w piwnicy swojego domu. Mężczyzna, który dokonał brutalnego morderstwa, wyniósł jej ciało w sportowej torbie. W czasie, gdy doszło do morderstwa, w domu przebywał syn kobiety. Mąż zamordowanej dostał z jej telefonu wiadomości od mordercy, donosi Wirtualna Polska.
Jeszcze nie zobaczyłem doniesień z Ukrainy, a już jest źle. Będzie coraz gorzej. Piję kawę, mam też wodę z bąbelkami, taką z cytryną, jest cicho poza szumem instalacji domowych. Może powinno jednak patrzeć się na niebo, kwiaty, zamiast zastanawiać się nad złem tego świata, nad złem, które drzemie w człowieku, a jak się obudzi, to wydarzyć może się wszystko.
Trwające od kilku dni powodzie w Republice Południowej Afryki doprowadziły już do śmierci co najmniej 341 osób, a skutki żywiołu dotknęły ponad 40 tysięcy mieszkańców, podaje Interia. Czyli z naturą też nie jest dobrze. Samo patrzenie w niebo nie wystarczy. Sytuacja w Afryce nie wzbudzi większych emocji. Ot, daleka śmierć, dalecy ludzie. Nie do końca wiadomo, gdzie leży granica naszego zainteresowania, skoro nawet granica polsko-białoruska nie spędza snu z naszych społecznych powiek.
Wideo rosyjskiego reportera podbiło internet. Aleksandr Sladkov twierdzi w tym filmie, że znalazł amerykański kod na przechwyconej Ukraińcom broni. W rzeczywistości ten kod okazał się instrukcją napisaną w języku polskim, czyli jest śmiesznie, choć przecież tak naprawdę nie ma się z czego śmiać. Wołodymyr Zełenski powiedział w jednym z wywiadów, że śmiech jest niezbędny do życia. Gdyby Ukraińcy nie śmiali się w obliczu śmierci, to mogliby się od razu powiesić, stwierdził.
Śmierć i śmiech mają ze sobą wiele wspólnego, różnią się tylko dwoma litrami na końcu. Na Twitterze można z kolei zobaczyć nagranie, na którym ukraiński żołnierz pokazuje telefon, w który wbity jest pocisk. Najprawdopodobniej, gdyby nie niewielkie urządzenie elektroniczne, pocisk postrzeliłby Ukraińca. Cienka jest granica między życiem a śmiercią. Parę milimetrów komórki.
Zastanawiam się, czy chce mi się jeść, dochodzę do wniosku, że póki co nie bardzo. Może zjem później, mam jeszcze trochę czasu do zajęć. Czytam więc dalej, co wydarzyło się, gdy mnie przez chwilę nie było. 55 dni temu było tego niewiele, a przynajmniej tylu rzeczy, które wydają się ważne. Tak naprawdę działo się mnóstwo, ale nie zwracaliśmy na to większej uwagi. Gdy teraz przypominamy sobie drogę, która doprowadziła do wojny, widzimy, jak wiele nam umknęło. Czy teraz będziemy bardziej uważni? Trudno powiedzieć.
W wyniku inwazji Rosji około 30 procent infrastruktury na Ukrainie uległo uszkodzeniu lub zniszczeniu. Koszt odbudowy wyniesie 100 miliardów dolarów, oświadczył minister infrastruktury Ukrainy. W zasadzie będzie trzeba na nowo zbudować znaczną część kraju, a przecież nie wiadomo, jak wiele jeszcze nastąpi zniszczeń, co jeszcze zburzą Rosjanie dla chwały Putina. Na Krymie okupanci przygotowują akty oskarżenia z ustawy o dyskredytacji rosyjskiej armii. Możemy teraz potwierdzić, że siły rosyjskie rozpoczęły bitwę o Donbas, do której od dawna się przygotowywały, powiedział Wołodymyr Zełenski, czytam i myślę, jak bardzo jestem do tego nieprzygotowany, choć przecież mam o tym tylko napisać, po czym zająć się sobą, swoim życiem, śniadaniem, muszę tylko przeprowadzić zajęcia, wykąpać się, pójść do sklepu i kupić dwie bułki. Nie wisi nade mną armia złowrogich czołgów i aramat, nie bombardują mnie samoloty.
Ukraińcy nie mogą pozwolić siebie na taki luksus bycia nieprzygotowanym. Zastanawiam się nad tym, jak żyje się w nieustannej strefie wojny. Możemy o tym poczytać, ale nie idzie tego zrozumieć. Może więc rzućmy okiem na coś innego. Oprogramowanie szpiegowskie Pegasus prawdopodobnie zostało użyte do zainfekowania sieci w biurze brytyjskiego premiera Borisa Johnsona na Downing Street, uważają badacze z kanadyjskiej organizacji Citizen Lab zajmującej się bezpieczeństwem internetowym, donosi Interia. W Polsce już zapomnieliśmy o Pegasusie. Żadne komisje śledcze nie uruchomiły się. Tego też nie można zrozumieć.
Być może poczucie nieustannego niezrozumienia jest jedną z głównych emocji, jakie posiadam. Ciągle się dziwię, że coś się dzieje, co nie powinno się dziać. Ktoś napisał: Paweł naprawdę czyta komentarze. Często przytacza zdanie, które u nas przeczytał. Nawet swoje kiedyś znalazłam - nie wiem czemu, ale sprawiło mi to wielką radość. Że jest interakcja, czytam i wiem, że wielu ludzi dziwi się podobnie jak ja i też nie rozumieją, choć przecież razem śledzimy te wszystkie doniesienia.
Dziwimy się, że tak niewielu obchodzi edukacja, więc Przemysław Czarnek może robić co chce, obojętnie, jak to jest głupie. Dziwimy się, że może trwać kryzys psychiatrii dziecięcej, może trwać łatanie Polskiego Ładu, może trwać inflacja, bo Putin, mogą znikać pieniądze publiczne, mogą znikać nadmiarowe zgony z powodu pandemii, może znikać pandemia, mogą znikać afery rządowe, możemy nie mieć pieniędzy z Unii Europejskiej, bo nie jesteśmy praworządni, a Telewizja Polska Jacka Kurskiego i tak powie, że wszystko jest dobrze, a jeśli coś jest źle, to wina Tuska. My się po raz kolejny zdziwimy, nie będziemy dowierzali własnym oczom, po czym przejdziemy do kolejnych zdziwień. Będziemy wkurwieni, będziemy odczuwali złość.
W czasach, gdy kompasy moralne się porozbijały, to Polska musi pokazywać kiedy, gdzie i dlaczego rozpoczynała się siła oraz potęga Europy, która dzisiaj zanika i dlaczego tej siły nie ma. To Polska jest dzisiaj tego depozytariuszem i powinniśmy o tym głośno mówić, powiedział w rozmowie z portalem wPolityce pl Patryk Jaki, europoseł PiS, polityk Solidarnej Polski. Czytamy to i nie wierzymy własnym oczom, że ludzie nikczemni potrafią tak odwrócić rzeczywistość.
Na wojnę też się złościmy, a ta nadal trwa. Zatrzymany Wiktor Medwedczuk apeluje do Putina, by wymienił go za obrońców i mieszkańców Mariupola. W Mariupolu jest piekło, jak napisał jeden z ukraińskich żołnierzy do papieża Franciszka. Papież Franciszek nadal nie potępił Rosji. Macron ogłosił: dialog z Putinem stanął w miejscu po ujawnieniu masakry w Buczy. W kontekście rosyjskiego natarcia na Donbas Joe Biden omówi sytuację z sojusznikami. Rosjanie, którymi dowodzi teraz rzeźnik z Syrii, rzucą wszystko, co mają. Mimo to Ukraińcy mają pięćdziesiąt procent szans na zwycięstwo w bitwie o południowo—wschodnią część kraju, powiedział Onetowi dr Robert Reczkowski z UMK w Toruniu. Wygrają albo nie wygrają. W zasadzie logiczne.
Mam wrażenie, że stoimy w miejscu. Jesteśmy zawieszeni w czasie 24 lutego. Żyjemy w tym dniu, sam Wołodymyr Zełenski powiedział, że czuje się, jakby żył w Dniu Świstaka. Wszystko powtarza się, nie można tego przerwać. W Batmanie sytuacja była stosunkowo prosta. Niezależnie od przeciwności było wiadomo, że superbohater pokona zło, choć oczywiście nie do końca, gdyż zawsze jest szansa na część drugą. Na wojnie już tak prosto nie jest. Podział co prawda jest jasny, wiadomo, kto jest wrogiem, a kto się broni, ale nie wiadomo, czy dobro tak naprawdę zwycięży. W Ukrainie od początku inwazji rosyjskiej zginęło 205 dzieci, a 362 zostało rannych, poinformowały w poniedziałek służby prasowe ukraińskiej prokuratury generalnej. Nawet gdy Ukrainie uda się pokonać Rosję, to nie ożyją wszyscy drodzy zmarli. Będą martwi już na zawsze. Można im co najwyżej postawić pomnik. Ktoś mi napisał: dziś moja koleżanka napisała, że bomba spadła na dom jej ojca we Lwowie. Myślę, że ten Lwów w jakiś sposób niepokoi nas bardziej od piekła Mariupolu. Najprawdopodobniej więcej z nas było we Lwowie, niż w tym drugim mieście. Lwów jest symbolem bliskości tej wojny.
Nie odniosą pełnego zwycięstwa ci, którzy stracili dzieci, krewnych, mężów, żony, rodziców. Nie poczują zwycięstwa, nawet kiedy wyzwolimy nasz kraj, powiedział Wołodymyr Zełenski w rozmowie z Anne Applebaum i Jeffreyem Goldbergiem dla miesięcznika The Atlantic.
Umarł Andrzej Korzyński, znany kompozytor. Cristiano Ronaldo poinformował o śmierci nowonarodzonego syna. Największy ból, jaki może odczuwać rodzic, napisał. W Kamienicy w gminie Załuski niedaleko Warszawy na półtorarocznego chłopca spadła płyta nagrobna. Na miejscu lądował helikopter pogotowia, ale mimo akcji reanimacyjnej nie udało się uratować życia chłopcu, przekazała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Płońsku Kinga Drężek-Zmysłowska. Doszło do wypadku drogowego w Szymbarku. Kierowca potrącił sześć osób i uciekł. 19-latka zginęła, trzy osoby znalazły się w szpitalu. Trójka nastolatków przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych w Żabnie na Pomorzu. Jeden z kierujących zatrzymał się przed pasami, ustępując pierwszeństwa, inny jednak tego nie zrobił. Potrącona została 12-letnia dziewczynka. Zmarła mimo ponadgodzinnej reanimacji, donosi TVN24. Śmierci przychodzą z różnych źródeł. Starość w tym wszystkim wydaje się najbardziej naturalna. Wypadki nie powinny się zdarzyć, a jednak się zdarzają i zabijają ludzi. Ta bezsensowność śmierci nie pozwala na obojętność. Rodzi się jakiś sprzeciw, z którym nie wiadomo co zrobić.
Czytam doniesienia. W Kijowie co około dwie godziny rozlega się alarm przeciwlotniczy. Przechodzący ulicami miasta mieszkańcy z coraz większą obojętnością podchodzą jednak do ostrzeżeń przed możliwym bombardowaniem. Nikt spośród ponad 100-osobowej kolejki ustawionej przed pocztą w centrum stolicy nie udał się do schronu, gdy około 10 rano rozbrzmiał kolejny tego dnia sygnał ostrzegawczy, donosi Onet. Służby wojewody mazowieckiego uruchomią 19 kwietnia syreny alarmowe, które zawyją w samo południe, by uczcić pamięć o bohaterach i ofiarach powstania w getcie warszawskim. Ze względu na przebywających w Polsce uchodźców z Ukrainy Muzeum POLIN zrezygnowało w tym roku z wniosku o włączenie systemu, podaje TVN24. Znajduję coś pozytywnego: Magdalena Wrodarczyk dwa lata temu uległa poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu. Złamany kręgosłup i uszkodzony rdzeń miały na zawsze przykuć ją do wózka. Ona jednak zaczęła robić wszystko, by słowa lekarzy się nie sprawdziły. Dziś chodzi z balkonikiem i prowadzi samochód. O swojej drodze opowiedziała w rozmowie z WP Kobieta, czytam i choć przez chwilę cieszę się z hartu ducha kobiety.
Jest w pół do szóstej, skończyła się kawa, a ja zastanawiam się, ilu rzeczy nie zauważyłem. Były wiceprezes Gazprombanku Władysław Awajew, jego córka i żona zostali znalezieni martwi. Rosja najwyraźniej urządza sprzątanie wśród swoich. Brygada odpowiedzialna za masakrę w Buczy otrzymała tytuł honorowy od Putina. Nagroda za morderstwa i gwałty budzi obrzydzenie. Deszczyca w programie Polsatu ogłosił, że Rosjanie mogą wkroczyć na terytorium Polski, gdyż ciągle za małe są sankcje. Google zdjęło cenzurę z rosyjskich obiektów wojskowych, można więc się pogapić na maszynerię piekła. Trwa wielka bitwa o Donbas, a ja pójdę zrobić sobie śniadanie. Podgrzeję bagietkę i roztopię na niej żółty ser. Może zrobię sobie herbatę, a może nie.
Komentarze
Prześlij komentarz