24 kwietnia 8.14

I.

60 dni trwa wojna w Ukrainie, a ja muszę kupić nowe buty. Ktoś przysłał mi koc obciążeniowy, żebym pod nim spał, gdyż może to zwalczy moją bezsenność. Obcy ludzie, których nie znam z twarzy, troszczą się o mnie, nie radzę sobie z tym dokładnie tak samo jak ze snem. Może powinienem pisać o czymś innym, na przykład, że telefon mi się rozpada od tego przymusowego pisania. Jeszcze nie odważyłem się skorzystać z ciężaru koca, ale jak spróbuję, to na pewno doniosę o jego właściwościach. Leżę tam gdzie zawsze i czytam, że Polska zgodziła się, by Rosjanie przewozili nad naszym terytorium paliwo do rozbudowywanej przez nich elektrowni atomowej na Węgrzech. Dowiedział się o tym Onet. Zastanawiam się, czy muszę coś dodać na temat żenującej postawy polskiej władzy udawanych patriotów i obrońców Ukrainy, ale chyba w tej chwili nie muszę. Lećmy w dalsze rozdziały. Będę pisał o tym, co może być nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich oraz wrażliwych.

II.

Halina Mlynkova szykuje się do trzeciego ślubu, a ja nie wiem, jak się bierze pierwszy. Ciągle jestem do tyłu w tym konkursie na stopnie dorosłości. Może dlatego w jakiś sposób rozumiem młodych ludzi, którzy zgłaszają swoje nieprzygotowanie do rzeczywistości, choć często są lepiej przygotowani ode mnie. Premierzy Polski i Ukrainy spotkali się w Krakowie i podpisali memorandum o współpracy. To pięknie. Mateusz Morawiecki wysyła billboardy z wojną w Ukrainie do Europy, a w Polsce kończy się spontaniczna pomoc dla uchodźców. Może trzeba zrobić jeszcze więcej tych billboardów, rozesłać je w teren, wydać na to mnóstwo pieniędzy? Może to jest lepsze niż systemowa pomoc rządu? Może rząd jest takim plakatem, który w gruncie rzeczy nie musi nic robić? Po prostu jest?

III.

Jestem przekonany, że edukacja z chwilę rozpadnie się na kawałki. Ludzie nie lubią, kiedy tak o tym mówię, gdyż wolą dobre wiadomości. Influencerzy edukacji wybierają siebie w konkursach na najlepsze osiągnięcia, sprawiają wrażenie, że wszystko jest pięknie, gdy nie jest. W tym samym czasie, co Przemysław Czarnek łazi po konferencjach Ordo Iuris i bredzi na temat Chrztu Polski, rozkład edukacji następuje nieuchronnie. Urojone polskie wojny z LGBT, kobietami, edukacją seksualną, aborcją, gender, neomarksizmem i lewactwem odwracają uwagę od kluczowych kryzysów. Właśnie mamy do czynienia z odroczonymi skutkami ubocznymi pandemii. Młodzi ludzie rozlatują się i coraz częściej znikają. Nauczyciele są zmęczeni, sfrustrowani, idą na zwolnienia lub po prostu odchodzą. Za chwilę odbędą się złe egzaminy Marcina Smolika, które sprawdzimy, choć wszyscy powinniśmy odmówić, a wtedy nawet ten rząd pajaców musiałby zacząć z nami rozmawiać nie tylko o pieniądzach, ale generalnie o zmianach w edukacji. Psychologowie i pedagodzy w szkołach nie dadzą rady zatrzymać fali problemów młodych ludzi. Sami mają problemy, gdyż nie da się ot tak słuchać o tych wszystkich dramatach. Znikają nam z pola widzenia uczniowie, którzy nie mają problemów. Społeczeństwo w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje. Można o tym mówić, a nic to nie zmienia. Ja już nie mam siły, żeby to ciągle powtarzać i podpowiadać rozwiązania, których z powodu braku kompetencji rządzących nie da się wcielić systemowo w życie.

IV.

Oglądam wstrząsające nagranie z bunkrów w Azowstalu. Uwięzione dzieci marzą o słońcu. Tkwią w podziemiach od wielu tygodni. Myślę, że w ogóle nie rozumiemy skali wydarzeń. Czuję coraz większy absurd. W XXI wieku czytamy, że dzieci siedzą bez kontaktu ze słońcem od prawie dwóch miesięcy. Bomby i rakiety spadają na ich marzenia, a my jemy gofry i planujemy majówkę. Wczoraj zjadłem w restauracji samotny obiad. Był bardzo smaczny. Zastanawiałem się, czy powinienem. Obok słyszałem ukraiński język, więc pomyślałem, że to jednak spoko, rozgrzeszyłem się z tej ekskluzywnej przyjemności.

V.

W ciągu ostatnich dwóch dni więcej uchodźców wyjechało z Polski niż przyjechało. Część z tych osób wróciła do rodzin na święta wielkanocne, powiedział w sobotę w Sianowie wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy Paweł Szefernaker. Mamy mnóstwo pełnomocników do spraw wszelakich. W punktach recepcyjnych brakuje jedzenia. Wielu Ukraińców jest najzwyczajniej w świecie głodnych. Pewnie głupio jest w ten sposób obchodzić święta, a nasi rządowi pełnomocnicy sobie z niczym nie radzą. Z kolei Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała w sobotę nagranie przechwyconej rozmowy telefonicznej rosyjskiego żołnierza stacjonującego w obwodzie mikołajowskim z żoną: Szykujemy wybuchowe niespodzianki na Wielkanoc, powiedział bandyta Putina. Nasi chłopcy przygotowują pisanki wielkanocne dla chachłów. Czołgiści piszą na pociskach: Chrystus zmartwychwstał! Umilamy sobie czas, jak możemy wyznał urodzony morderca. 

VI.

Nie rozumiem, jak czują się Ukraińcy. Nie mogę przeniknąć empatią tego stanu zawieszenia w świecie zbrodni i niekończących się śmierci. Odnaleziono już 412 ciał osób zabitych przez Rosjan w Buczy. Ekshumacje dobiegają końca. Opublikowano zdjęcie satelitarne drugiego masowego grobu w Mariupolu. Liczba ofiar może wynieść co najmniej 10 tysięcy, powiedział deputowany Dmytro Gurin w rozmowie ze Sky News. Co z tym wszystkim zrobić? Gdzie zmieścić te wszystkie bezsensowne śmierci? Do tego dochodzą gwałty oraz innego rodzaju bestialstwo. Świat śle pomoc humanitarną, militarną i różnego rodzaju odezwy. Wojna nadal się toczy jak jakiś okrutny walec nieskończonej przemocy. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres spotka się we wtorek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Odłamek pocisku utknął blisko serca 11-latka z Ukrainy. Zoperowano go we Włoszech, operacja udała się. W sobotę miał miejsce rosyjski atak rakietowy na Odessę. Zginęło pięć osób, a 18 jest rannych. Wśród ofiar śmiertelnych jest trzymiesięczne dziecko. Co mam z tym zrobić? Jak ująć w słowa? 

Znajdziemy odpowiedzialnych za ten atak. Każdego, kto wydaje te rozkazy, każdego, kto je wypełnia. Nieważne, jak długo to potrwa, wszystkie te surwysyny zostaną pociągnięte do odpowiedzialności za każdą śmierć, powiedział Wołodymyr Zełenski.

VII.

Nie potrafię. Słowa są zbyt kruche i w gruncie rzeczy bez sensu. Wymyślimy wiele różnych słów, ale okazało się, że nie wystarczają do oddania grozy aktualnej wojny. Wcześniejsze wojny światowe, w Afganistanie, w Syrii, w Czeczeni, w krajach afrykańskich nie nauczyły nas w zasadzie niczego. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie dodała nam mądrości. Pandemia nie nauczyła większej uważności. Eksperci od ochrony zdrowia przestrzegają: decyzje rządu nie znaczą, że pandemia się skończyła - wprowadzają tylko społeczeństwo i medyków w stan niewiedzy o tym, jak i gdzie koronawirus się teraz rozprzestrzenia, czytam sobie na TVN 24 i ciągle dopominam się o wyjaśnienie nadmiarowych zgonów, w których biliśmy rekordy. Ludzi z powodu pandemii umarło więcej niż z powodu wojny w Ukrainie, a nie mamy społecznej siły, żeby nawet uhonorować te śmierci. 

VIII.

W Polsce trwa chaos na niebie i w kolejnictwie. Rząd nie panuje nad niczym, choć ma ładne kurtki z imieniem i nazwiskiem. W kopalniach dochodzi do wybuchów, giną ludzie, Mateusz Morawiecki dopiero teraz zleca kontrole, gdyż w Polsce wszystko dzieje się już po fakcie. Nie ma żadnego myślenia z wyprzedzeniem. Jesteśmy jak dzieci na pijanym statku, który płynie przez ostry cień mgły. Francja wybiera prezydenta. Mogą sobie wybrać fankę Putina, przyjaciółkę Mateusza Morawieckiego, ale mogą też nie. Trzymamy kciuki, żeby byli mądrzejsi od Węgrów i Polaków. Ponad połowa młodych Włochów popiera Salviniego i Berlusconiego, młodzi Francuzi głosują na Le Pen i Zemmoura, donosi Gazeta Wyborcza, więc niepokoimy się, bo jednak młodość może być durna.

IX.

Na śniadanie zjem jajecznicę. Dawno nie jadłem, nabrałem ochoty. Mam też pomidory i cebulę, więc będzie luksusowo. Wolontariusze rezygnują przed Tauron Areną z powodu konfliktu z władzami miasta i samą areną. Są jak wyrzut sumienia. Sam mam mnóstwo wyrzutów sumienia, powinniśmy je mieć jako społeczeństwo, a Rosjanie rozlokowali w obwodzie biełgorodzkim, 60 kilometrów od ukraińskiej granicy, wyrzutnie pocisków Iskander, mogą więc wystrzelić wielkanocne salwy.

Niedziela zapowiada się pogodnie, choć pojawiają się doniesienia o deszczu. Coraz częściej z obozu władzy dochodzą głosy, że wybory mogłoby odbyć się już w tym roku. Gospodarka upada, latanie Polskiego Ładu nie przynosi efektów, inflacja rośnie, połowa Polaków obarcza za to winą rząd, a nie jak chce rząd - Putina. Opozycja nie do końca wie, jak ma wystartować w wyborach, razem czy osobno. Zastanawiam się, czy tak naprawdę ktokolwiek chce sprzątać ten bałagan, który zostawi Zjednoczona Prawica, totalny bajzel i niepraworządność.

X.

Po zdjęciach widać, że cała akcja zniszczenia drogi krzyżowej została dokładnie zaplanowana, napisał wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia i pokazał efekty działania wandali na górze Kalwaria. To nie jest zwykły wandalizm, to akt profanacji, dodał. Nigdy nie pochwalam jakiegokolwiek niszczenia, gdyż jest prymitywne. Z mojego punktu widzenia ateisty to żadna profanacja, ale po prostu uważam, że nie należy niszczyć przedmiotów. Jednocześnie w obliczu upadku moralnego kościoła katolickiego, totalnego dna etycznego tej zbrodniczej organizacji, upadku intelektualnego papieża Franciszka, obrony ukrywania pedofili przez Stanisława Dziwisza, rozumiem, że takich aktów może być więcej, co nie daje mi żadnej satysfakcji. Zniknięcie kościoła katolickiego z przestrzeni publicznej powinno odbywać się w sposób cywilizowany. Być może to w ogóle zwykły wandalizm bez żadnych podtekstów. Tego jeszcze nie wiemy. 

XI.

Czytam na Wirtualnej Polsce: Jestem zdumiony, jacy są niekompetentni, jak niedbale rosyjscy dowódcy podeszli do tak dużej operacji. Oni chyba naprawdę wierzyli, że mogą zrobić to w trzy dni. Wzięli swoje życzeniowe myślenie za rzeczywistość - tak generał major Kirył Budanow, zaledwie 36-letni szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, podsumowuje rosyjską operację specjalną. W rozmowie z niemieckim tygodnikiem Der Spiegel nie gryzie się w język. Ocenia, że rosyjscy generałowie to skorumpowani do szpiku kości pozoranci, którzy karierę zawdzięczają znajomościom, czytam i myślę, jak wiele osiągnął ten Ukrainiec, który jest sześć lat młodszy ode mnie. W obliczu wojny takie osiągnięcia są bardzo znaczące. Dają nadzieję w beznadziejnym świecie. Na drugim biegunie jest apel niemieckich intelektualistów do Scholza: Wstrzymać dostawy broni, niech Ukraina się podda, napisali. Dno ma różne oblicza, również intelektualne. 

Myślę, że muszę skończyć, przecież to już jest tak długie, że niewielu doczyta do końca. A nadal nie ma tutaj wszystkiego, o czym powinienem napisać. Nie ma tego wszystkiego, o czym chciałabym napisać. Rozliczam sam siebie z tych wszystkich niedociągnięć, niezauważeń, pominięć. Jestem pierwszym i bezwzględnym krytykiem samego siebie.

XII.

Kosmiczny Teleskop Hubble’a cały czas wykonuje zdjęcia. Tym razem pstryknął tak zwane skrzydła anioła, czyli dwie odległe galaktyki które są w trakcie gigantycznej kolizji. Galaktyki stają się jednością, a my mamy problem z jednością ludzkości. Niby jednoczymy się, ale nie wiemy, co z tego ma tak naprawdę wyniknąć. Widzimy skrzydła anioła w kosmosie, a nie widzimy smutku w głowach naszych najważniejszych na świecie młodych. Widzimy wszechświat, planety i gwiazdy, a znikają nam zwyczajni ludzie. Obrazy kosmosu wprawiają nas w zachwyt, a w Ukrainie ludzie leżą w masowych grobach, z których nie widać niczego, a ci, którzy się chronią w podziemiach, nie widzą nawet słońca. Obserwujemy to wszystko, przyczajeni w swoich batyskafach mieszkań, nie wiemy, nie rozumiemy, dlaczego to wszystko się dzieje, choć śledzimy opinie ekspertów. 

Boję się, to wszystko. Mam nadzieję, to wszystko.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32