25 czerwca 8.20

Drogi Marcinie, ktoś mi napisał, że zaczyna mnie postrzegać jako sumienie narodu. To pewnie dlatego, że ciągle się powtarzam, jestem nudny jak kodeks karny, powtarzam te wszystkie moje wiadomości na temat kryzysu psychiatrii dziecięcej, znikania nauczycieli, wojny w Ukrainie, aferach rządowych. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale w zasadzie nic z tego nie wynika. Kręcimy się w swojej bańce, a nawet ty piszesz, że nie zajmujesz się tym, co dzieje się ze światem, bo zajmujesz się sobą i swoimi dziećmi, co akurat rozumiem jeśli chodzi o dzieci, bo młodzi są najważniejsi na świecie.

Ja nie mam dzieci i nie będę ich miał z wielu różnych powodów. Choćby dlatego, że nie potrafię obsługiwać emocji wyższego szczebla, gubię się w nich jak w labiryncie z wafli, rozpadam się na kawałki jak twarożek. Mogę w miarę bezpiecznie poruszać się po emocjach prostych. Nie wiem, czy pamiętasz mój sen o kolekcjonerce pszczół. Wczoraj oglądałem serial na Netflixie pod tytułem Człowiek kontra pszczoła, w którym główne role grają Jaś Fasola, czyli wybitny Rowan Atkinson, oraz pszczoła. Mogę powiedzieć, że podobał mi się, co jest pewnego rodzaju emocją, ale już w przypadku emocji związanych z drugim człowiekiem raczej prędzej coś zniszczę niż zbuduję, bo jestem zazdrosny, nie wiem, co powinienem w danej sytuacji zrobić, unikam tego, co wpędza mnie w poczucie strasznego dyskomfortu. Nie mogę oczekiwać, że ludzie będą uczyli się instrukcji obsługi mojego istnienia. 

To nie jest zbyt mądre, ale nigdy nie udawałem, że jestem jakoś szczególnie mądry. Ty, jako poeta, masz mądrość wpisaną do dowodu osobistego, choć to dotyczy głównie twoich wersów, a nie życia jako takiego. Wołodymyr Zełenski powiedział o członkostwie Ukrainy w Unii Europejskiej: zdobędziemy nasz Everest, czego oczywiście bardzo życzę Ukraińcom, a przecież wiem, że też są bardzo nieidealnym społeczeństwem. Teraz trochę ich idealizujemy, co oczywiście jest zupełnie oczywiste, gdy taki bandyta jak Putin niszczy i zabija ich kraj, ale przecież wiemy, że przed nimi długa droga do naprawy mechanizmów państwowości. Z drugiej strony, czy mamy prawo ich w ogóle oceniać, gdy u nas praworządność jest tylko tak zwana, a władzę sprawują ludzie nikczemni i niekompetentni? 

Kupiłem sobie już ugotowane ziemniaki, wystarczy tylko je podgrzać, to idealny produkt dla ludzi samotnych, przyspiesza proces gotowania bez sensu, zrobię sobie z nich obiad. Sąd Najwyższy USA orzekł, że amerykańska konstytucja nie gwarantuje prawa do aborcji, a sprawa regulacji aborcji leży w gestii władz stanowych. Sąd odwrócił tym samym dotychczasowy stan prawny obowiązujący od 1973 roku i precedensowej decyzji w sprawie Roe przeciwko Wade, czytam na stronie TokFM. Joe Biden powiedział: Sąd Najwyższy dosłownie cofnął Amerykę o 150 lat. Decyzja sądu spowodowała liczne protesty. Przed budynkiem sądu pikietowali zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy aborcji, donosi Onet. Zastanawiam się nad słownictwem. Nie jestem zwolennikiem aborcji, jestem po prostu za prawem kobiet do wyboru. Najwyraźniej na świecie coraz bardziej głośne są koncepcje, żeby jednak ten wybór ograniczyć. Z jakichś powodów większe znaczenie ma sama rozrodczość niż efekty tej rozrodczości. Zobacz, gdy mówimy o sytuacji dzieci niepełnoidealnych w DPSach, gdy mówimy o przemocy domowej, gdy mówimy o kryzysie psychiatrii dziecięcej, gdy mówimy o kryzysie edukacji, to nie wywołuje to tylu emocji, w zasadzie niczego to nie wywołuje, a już zarodki wzbudzają zainteresowanie społeczeństw. Myślę, że to chodzi o kontrolę, poczucie, że skoro nie potrafimy rozwiązać problemów narodzonych dzieci, to chociaż udawajmy, że jesteśmy tak święci, że dbamy o zarodki. W Niemczech Bundestag opowiedział się za zniesieniem zakazu reklamowania aborcji. Ma to wzmacniać samostanowienie kobiet. Czyli jednak można inaczej. 

Całym sercem jestem z nauczycielami w Polsce, wywodzę się ze środowiska nauczycielskiego, nauczycieli naprawdę bardzo dobrze rozumiem , powiedział Tomasz Rzymkowski, który popisał się chamstwem i arogancją, które uprawia przez siedem dni w tygodniu za 11 tysięcy złotych netto na miesiąc. Nie jestem w stanie znieść tej hipokryzji, tego szaleństwa prawicowości. Ty możesz, bo się tym nie martwisz, a przynajmniej tak mówisz, ale przecież masz dzieci, a one uczestniczą w polskiej edukacji, więc nie możesz się całkowicie odciąć od polskiej głupoty. 

Przeglądam wiadomości. W strzelaninie w stolicy Norwegii dwie osoby zginęły, a kilka odniosło ciężkie obrażenia, poinformowała agencja Reutera, cytując komunikat norweskiej policji, donosi Radio Zet. Wydarzyło się to w klubie nocnym, nie chodzę w zasadzie do klubów nocnych, nie jestem autorem strzelanin, ani na szczęście ich uczestnikiem, a mimo to się martwię, że takie coś się dzieje. Ty się nie martwisz? Rozminowanie lądu i wód terytorialnych w Ukrainie zajmie co najmniej 10 lat po wojnie, donosi Gazeta Wyborcza. Tym też się nie martwisz? Ja się martwię, bo spotkałem młodych ludzi z Ukrainy. Wczoraj na zakończeniu roku szkolnego z takim samym zaangażowaniem śpiewali hymn Polski i Ukrainy. Czy my robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby im pomóc? Nie wiem. 

Ruszył sezon kąpielowy w Trójmieście, czyli chyba wszystko jest tak, jak być powinno. Jakoś to będzie, choć rośnie inflacja, a państwo rozpada się w każdej dziedzinie swojego funkcjonowania. Trwa zmiana standardu DVB-T na DVB-T2. Inne warunki dla telewizji publicznej, inne dla prywatnych, donosi Polsat. Bezprawnik pl donosi, że źle działa rządowy program dopłaty do telewizorów, więc choć nie mam telewizora, to zastanawiam się, że nawet coś tak prostego nie działa. Rosyjskie tankowce, pływające pod liberyjską banderą i ubezpieczone przez indyjską firmę, dostarczają ropę do portów w UE mimo sankcji Unii i USA, donosi Organized Crime and Corruption Reporting Project, czyli medialne konsorcjum śledzące przestępczość zorganizowaną i korupcję, czytam na stronie Polsatu. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. To znaczy rozumiem, ale się nie zgadzam. 

Ostatnie lata były dla osób LGBT złe. Dziś potrzeba nam nadziei na lepszą Polskę, pisze w Gazecie Wyborczej Wiktoria Beczek. Jarosław Jakimowicz ponownie uraczył widzów W kontrze na antenie Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego swoimi mądrościami. Tym razem w niewybredny sposób postanowił skomentować wygląd wokalistki Alison Moyet. Interweniowała koleżanka z programu, donosi Plotek, a ja się zastanawiam, gdzie leży dno tego człowieka i myślę, że jest bezdenny. Jarosław Gowin komentował na antenie TVN24 sondaż wyborczy, w którym jego partia uzyskała 0 procent poparcia. Zastanawiam się, dlaczego w ogóle zaprasza się takich ludzi do komentowania czegokolwiek. Z drugiej strony wczoraj dzwoniła do mnie dziennikarka z TVN24, ale oczywiście nie odebrałem i nie oddzwoniłem. Może to moja wina, że media rozmawiają z ludźmi takimi jak Jarosław Gowin, bo oni zawsze tam przylecą jak ćmy do światła żarówki? A ja nie mam takiego poczucia pewności siebie, że powiem cokolwiek ważnego, mam swoje malutkie problemy, które powodują, że leżę na łóżku mojej zmarłej matki, o które mnie pytasz, a które nic nie znaczy, nie jest żadną metaforą, po prostu było nowe, więc gdy matka zmarła, to szkoda było wyrzucić. 

Trwa debata narodowa na temat Tomasza Lisa, Watykan cieszy się z wyroku sądu w USA w sprawie aborcji, czy PiS przetrwa bez Jarosława Kaczyńskiego, pyta Interia, a z sondażu wynika, że dziewięciu na dziesięciu wyborców PiS jest gotowych głosować na partię, nawet bez obecnego prezesa, ja pominę mnóstwo ważnych doniesień, słucham, jak robotnicy budują dom dla bogatych ludzi i czytam, że niektórym tak wzrosły raty kredytów, że nie pojadą na wakacje, ale poza tym nic się nie dzieje. Jakoś to będzie. 

Wczoraj rozmawiałem przez internet z moim przyjacielem z Nakła. To wyjątkowo odważny człowiek, zmienił miejsce zatrudnienia, a jest nauczycielem. Póki co przeniósł się do innej szkoły, ale nie wyklucza zmian szerszych, choć bardzo lubi być pedagogiem. Ja ciągle nie mogę się odważyć, żeby coś takiego zrobić, ale w końcu zrobię, mam długi rozbieg, trwa u mnie w zasadzie przez całe życie. Ludzie są różni, jedni są szybcy jak japońskie pociągi, a inni powolni jak senne rozmowy gruszek. 

Muszę kończyć, przecież i tak napisałem za dużo. Dobrego dnia Marcinie, dobrego dnia dla nas wszystkich.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32