5 czerwca 10.05

Lech Wałęsa jest w Arabii Saudyjskiej, uczestniczy w niedzielnej mszy świętej przez internet i klęczy na Facebooku. Zastanawiam się, Drogi Marcinie, czy posprzątać, odkurzyć, czy jednak nie, w sumie nie mam dla kogo, a dla samego siebie nie jest łatwo dbać o braki w dostawie kurzu, pewnie jednak się zbiorę i choć trochę ogarnę. Onet donosi, że targi Necroexpo odbywają się w Kielcach i trwa pogrzebowa rewolucja. Można mieć mamę zawsze na szyi, zaklętą w diamencie. Firmy, które oferują taką usługę, reklamują ją pod hasłem zachowania części zmarłej osoby na ziemi w formie czystego piękna na wieki. Biorąc pod uwagę moją złą relację z moją zmarłą matką, chyba bym oszalał, gdybym ją nosił przy sobie w formie breloczka, ale może ktoś ma takie potrzeby. Nie wiem, nie znam się za bardzo na ludziach.

Ktoś ważny dla mnie napisał mi, że wysoka wrażliwość to jednocześnie dar i kataklizm. Osobiście uważam, że z przewagą kataklizmu. Gdy docierają do ciebie bodźce z każdej strony, to próbujesz się schować, choć wiesz, że musisz stąpać twardo po ziemi, tej ziemi. Nie chowam się więc tak do końca, trochę wychodzę, choć masz rację, gdy mówisz, że tak szybko to nie pójdziemy razem na spacer, gdyż muszę się mocno przekonać do kogoś, żeby ot tak z nim chodzić, napiszę dwuznacznie. To chyba nawet nie jest kwestia zaufania, ale oswojenia. Nie wiem, chyba, tak sądzę, być może. 

To nie prezydent Rosji jest problemem, lecz naród, który gotowy jest zabijać, rabować i gwałcić w imię wyimaginowanego przez Kreml celu, zwraca uwagę w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Marek, autor monografii Operacja Ukraina i ekspert w dziedzinie dezinformacji. Myślę, że w jakiś sposób to zawsze naród jest problemem, choć oczywiście dyktatorzy mogą ten naród ogłupić i zastraszyć. U nas nie ma dyktatury, jest władza ludzi nikczemnych i niekompetentnych, a i tak wielu z nas jest biernych, a jeszcze inni lubią rządzących. 

Ponad 60 procent Polaków chce embarga na gaz z Rosji bez względu na koszty, donosi Rzeczpospolita. W Chinach Boski Statek ruszył w kosmos. Stanisław Karczewski zrobił sobie zdjęcie na Orlenie, ale tak wykadrował, że nie widać cen benzyny. Władza nam ciągle coś kadruje, usuwa z pola widzenia. Nie leczenie na oddziale w szpitalu, ale opieka środowiskowa. Minister Zdrowia zapowiedział reformę psychiatrii dziecięcej, aby odciążyć szpitale. Psycholodzy i terapeuci są sceptyczni. - W Polsce potrzebny jest model nastawiony na rzeczywistość, a nie pozory, ocenia psychoterapeutka Irena Wielowiejska-Comi. Po tylu latach zaniedbań i niedofinansowania nie można naprawić sprawy w ciągu roku lub dwóch lat. Żadne pozorne działania tego nie załatwią. Nie ma kto leczyć, tak rządowe plany ocenia psycholożka dr Aleksandra Piotrowska. Nie jest w tej opinii odosobniona, donosi Gazeta Wyborcza. Przecież ciągle o tym mówię, że nie da się również zrealizować postulatu psycholog w każdej szkole, gdyż nie ma psychologów. Należy próbować zwrócić się w stronę tutoringu, czyli mądrego towarzyszenia młodym ludziom, ale z kim to robić, gdy znikają nauczyciele, a Przemysław Czarnek tropi w szkolnych kiblach szaleństwo postmodernizmu?

Ciągle myślę o Idze Świątek. Cieszę się z jej wygranej, podziwiam za to, jaka jest, ale uważam, że należy bardzo ostrożnie porównywać się do niej. Ktoś mi pięknie napisał, że nigdy nie będzie Igą Świątek, ale jest szczęśliwy, sukces jest pojęciem względnym, trzeba próbować zrozumieć swoje położenie w strukturze rzeczywistości. Piękno Igi Świątek jest jej pięknem, każdy może mieć inne. Tak, nawet w tym złym i okrutnym świecie. 

Chyba zaraziłeś mnie trochę swoim z lekka upiornym optymizmem. Niektórzy ludzie narzekają, bo jak to tak, że teraz piszę do ciebie, a kiedyś do wszystkich. Prawda jest taka, że głównie piszę dla siebie, jeśli ktoś z tego coś dobrego dla siebie czerpie, to mogę się tylko cieszyć. Kłęby czarnego dymu unoszą się nad Kijowem, a ja się kąpię, zmywam sen nocy wiosennej, który w moim przypadku przypomina przerwany seks bez zabezpieczenia. Czytam o szczepionkach przeciwko Covid, ale chyba nikogo to nie interesuje. Kierowca wynajętego samochodu w nocy z soboty na niedzielę urządził sobie rajd po ulicy Długiej w Gdańsku. Wjechał w dwie osoby, a następnie uderzył w latarnię, donosi Polsat. Kiedyś inny człowiek zrobił sobie okrutny rajd przez Monciak w Sopocie. Zło ma wiele twarzy, ale uważam, że wiele z tych twarzy można powstrzymać, gdy będzie się wystarczająco uważnym. Niestety, czasem wydarzą się wypadki i chaotyczne akty bezsensownej przemocy.

Myślałam, że zwierzęta na fermie mają całkiem wygodne życie. Dopóki nie stałam się świadkinią porodu cielaka. Został on od razu zabrany przez hodowców, sprzedany i wywieziony z gospodarstwa. W oczach jego matki zobaczyłam łzę i rozpacz, powiedziała w Onecie Magda Kowalczyk, autorka zdjęć do Krowy, dokumentu Andrei Arnold. Ja nadal jem mięso, choć coś tam próbuję ograniczać. Uważam, że póki co należałoby przynajmniej zadbać o komfort tych zwierząt, o ile w ogóle można w tym przypadku mówić o komforcie. Być może kiedyś przestanę jeść mięso, nie wiem, raczej. Chyba mamy generalnie problem z oceną, co jest ważne, ważniejsze i najważniejsze na świecie. Ty wiesz, Marcinie? Ja tylko trochę przeczuwam, a trochę się domyślam. 

Zenon Martyniuk od lat koncertuje z zespołem Akcent, którego jest założycielem. Za występ trzeba zapłacić od 25 do 30 tysięcy złotych. Kwota ulega zwiększeniu po doliczeniu dodatkowych opłat. Nie jest to jednak najdroższa gwiazda. Stawkę przebija Sławomir, który według cen podanych w agencji, za występ otrzymuje powyżej 30 tysięcy złotych donosi Plotek. Nie żebym zazdrościł, w końcu każdy zarabia tak, jak potrafi i skoro ktoś chce za takie coś płacić, to nic mi do tego. Trochę jednak mi przykro, że poezja jest o wiele tańsza, że o byciu nauczycielem już nie wspomnę, bo to nudna mantra. 

W Mariupolu po wodę pitną trzeba zapisać się do kolejki, więc wstydzę się tej wody, którą zużywam, żeby się wykąpać. Jest przecież jednocześnie wodą pitną, mamy dobrą wodę na północy Polski. Nie wiem, jak tam macie w Częstochowie, ale za to macie Matkę Boską na obrazku, choć nie wiem, czy to zmienia cokolwiek. Dziś jest uroczystość Zesłania Ducha Świętego, kolejne czary-mary, ale może komuś są do czegoś potrzebne. Nie wiem, chyba, być może. 

Słyszymy zdanie: Polska pomaga Ukraińcom. Tak naprawdę wypadałoby powiedzieć, że Polacy pomagają Ukraińcom, powiedziała w TOK FM dr Ołena Babakova, historyczka i dziennikarka. Jej zdaniem ze względu na wysokie koszty życia w Polsce, w najbliższych tygodniach będziemy obserwować jeszcze więcej powrotów uchodźców do Ukrainy. I co mam z tym zrobić, Drogi Marcinie, skoro państwo nic nie robi? Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej trwa, udajemy, że działają edukacja, ochrona zdrowia, generalnie specjalizujemy się w udawaniu, bo jakoś to będzie, gdyż zawsze jakoś jest. 

Idziesz po słonecznej stronie dnia, Marcinie, to dobrze, myślę, że tak właśnie trzeba mimo ciemności, które kryją ziemię. Pokręcę się więc, poczytam, pomyślę, napiszę kiedyś, co wymyśliłem, choć nie okreslę kiedy. Między nami jest przestrzeń, którą należy wypełnić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32