7 czerwca 5.45
Drogi Marcinie, chciałeś już pisać listy pożegnalne, bo co jakiś czas pojawiają się głosy, również od znanych profesorów, że nasza korespondencja jest zła. Jak mówi tak profesor, to rzeczywiście na mnie też spływają wodospady wątpliwości. Może powinniśmy przestać, skoro profesor nie lubi czytać naszej wymiany myśli? Później sobie przypominam, że Przemysław Czarnek też jest nazywany profesorem, profesorem jest też Krystyna Pawłowicz. Oczywiście, że nasi profesorowie są mądrzejsi, ale czy zawsze mają rację? Co to znaczy zresztą mieć rację w sprawie lubienia lub nie lubienia czegokolwiek lub kogokolwiek?
Pomyślałem sobie, że ulegamy duchowi naszego narodu. To dziwny duch, skupiony na krytyce. Zobacz, Marcinie, mnóstwo ludzi docenia nasz dialog, a my skupiamy się na tych, co nas nie lubią, zamiast docenić lubiących. W Polsce lubienie publiczne kogokolwiek jest bardzo podejrzane, chyba że jest się Igą Świątek (choć już znalazłem wiadomości, że reklamowała szczepionki przeciwko Covid, więc jest członkinią masonerii). Na dodatek ty jesteś poetą, a ja nauczycielem. Przecież to prawie abominacja, żeby lubić takie grupy zawodowe. Tak swoją drogą, poeci to grupa zawodowa?
Mnie jest łatwiej pisać do ciebie, niż do półmroku. Ten półmrok to wspaniały tłum, do którego się zwracam. Lubię, że ma Twoją twarz, choć znam też inne twarze moich odbiorców, ale część z nich jest jak niektórzy moi uczniowie w czasie edukacji zdalnej, są milczącymi ikonkami. Nie jestem w stanie rozmawiać z każdym, przecież wiesz, że nie jestem mistrzem relacji.
Dzisiaj zasłuchałem się w ptasi koncert za oknem, po prostu leżałem i słuchałem skomplikowanych partytur, ptasich uwertur. Przyśniło mi się, że mam już napisane wszystko, ale gdy się obudziłem, okazało się, że nie mam nic, jestem pusty jak pudełko po kawie, która się skończyła.
Piszesz o dawnej przemocy w szkołach, którą praktykowali nauczycieli. Miałem trochę szczęścia i jej uniknąłem, ale byłem świadkiem wielu różnych wizerunków przemocy. Fala trwała w najlepsze, a choć nigdy nie zostałem w liceum wodnikiem szuwarkiem, to moi koledzy zostali. Widziałem nie tyle przemoc ze strony nauczycieli, co bardziej ich obojętność na przemoc, którą starsi uczniowie rozdawali młodszym jak okrutne cukierki. Później wiele się zmieniło, choć na pewno nie jest idealnie. Nadal bawimy się przemocą. Gala freak fightów High League 3 - rozgrywana na gdańsko-sopockiej Ergo Arenie - zakończyła się dużym skandalem. Przez nieodpowiednie zachowanie kibiców odwołano ostatnią walkę wieczoru. Na trybunach starli się kibice Lechii Gdańsk i Elany Toruń, czytam na stronie esopot pl. To tylko przykład, ale w jakiś sposób znamienny. Durne walki dziwnych ludzi plus odwieczny konflikt tak zwanych kibiców. W XXI wieku ludzie leją się po mordach ku uciesze gawiedzi, a wokół piłki nożnej trwają groteskowe igrzyska bezsensownych aktów chaotycznej przemocy.
Wczoraj jeszcze zapisałem, że izraelski rabin Mosze Jazdi został oskarżony o zgwałcenie siedmiu kobiet. Jak tłumaczył duchowny - miało to oczyścić je z grzechów, napisał portal timesofisrael com. Społecznością ortodoksyjnych Żydów wstrząsnęła w ostatnich latach seria skarg na wysoko postawione osobistości, czytam na stronie Radia Zet i tradycyjnie myślę, że każda religia generuje zło różnego typu. Nie jestem fanem religii, jak zapewne wiesz, zresztą ty również nie jesteś. Wolałbym świat bez niej, a jedyną wartością byłoby dobro drugiego człowieka. W zasadzie nic więcej nie potrzeba, choć zaraz ktoś powie, że takie dobro można różnie zdefiniować. To prawda, więc może potrzebujemy tych szczegółowych kodeksów i licznych przykazań, żeby nie pogubić się w gąszczu sprzecznych interesów, a i tak się przecież gubimy. Nie wiem.
Wołodymyr Zełenski powiedział: niech nie zmniejsza się uwaga kierowana na Ukrainę, na naszą walkę o wolność. Każdy musi dalej mówić o tym, co się dzieje. Przekaż dalej. Wspieraj nas w naszych potrzebach, więc mówię, wspieram, Zupa na Monciaku niedługo zrobi kolejną zbiórkę, choć nie mamy pewności, czy ktoś jeszcze cokolwiek wpłaci. Może ludzie już nie mają co wpłacać, nawet jeśliby chcieli. Spróbujemy jednak, bo trzeba próbować.
Żarłoczne i niebezpieczne owady atakują na południu Europy, donosi Wirtualna Polska tonem scenariusza katastroficznego filmu. Ostatnio świat jest sumą wszystkich katastrof, nie trzeba już chodzić do kina. My musimy organizować nasze niewielkie życia w obliczu różnych zagrożeń. Nie ma co paraliżować się strachem. Świat przetrwał już różne apokalipsy. Stoimy w obliczu różnych dylematów. Dyrektor szkoły będzie mógł wymierzyć kary uczniowi wykazującemu przejawy demoralizacji. Wśród nich jest grabienie liści czy mycie korytarza. To nowy projekt Zbigniewa Ziobry, czytam o tym po raz kolejny na stronie Wirtualnej Polski. Tak naprawdę nikt nie wie, czy to dobrze, czy źle. Dyrektorzy nie palą się do takiej odpowiedzialności i ja to rozumiem. Gdy wisi nad nimi bat pod postacią zapisu o krzywdzie dziecka, co jest pojęciem bez definicji, to jak taki dyrektor skaże kogoś na karę grabienia liści, co samo w sobie nie jest jakoś szczególnie straszne, to ten ktoś może poczuć się urażony i sprawa w kuratorium gotowa. Chyba nie potrafimy jeszcze znaleźć złotego środka między jasnym ustaleniem granic, których nie można przekroczyć, a jeśli się to zrobi, to ponosi się wyraźne konsekwencje, a dbałością o dobrostan uczniów. Przecież to nie chodzi o to, że uczeń nie powinien ponosić konsekwencji swoich złych zachowań. Czy dyrektor powinien być kimś w rodzaju sędziego? Do tej pory mógł wręczać nagany, a teraz miałby grabie? Nie wiem. Może wszyscy razem powinniśmy częściej grabić liście i sprzątać wokół szkoły.
Zresztą, gdy znikną dyrektorzy, to problem sam się rozwiąże. Przecież wiesz, że żyjemy w czasach znikających nauczycieli. Zastanawiam się, na jak długo wystarczy samozadowolenia Przemysława Czarnka, jego publicznej masturbacji samym sobą, zanim społeczeństwo jednak zorientuje się, że coś jest bardzo nie tak. Gdy rejest ciąż odwraca naszą uwagę od inflacji, z którą przecież rząd nie wie, co zrobić, przyznał to sam Jarosław Kaczyński, od rosnących cen paliw i żywności, od kryzysu psychiatrii dziecięcej, od wszystkich błędów i zaniechań rządu Prawa i Sprawiedliwości, Blinken powiedział: Rosja szantażuje świat i eksportuje głód do Afryki. Ta poetycka metafora brzmi wyjątkowo okrutnie. Jednocześnie świat nie ma pomysłu, jak ten głód powstrzymać. Nigdy nie miał, ale myśleliśmy, że jakoś to będzie, że będzie jak zawsze.
Boris Johnson obronił fotel premiera, donosi Polsat. Paweł Szefernaker ogłosił: pieniędzy na pomoc wszystkim uchodźcom nie możemy przekazywać w nieskończoność. Powiedział, że powstaną klubiki dla dzieci z Ukrainy. Dlaczego nie kluby, myślę bez sensu, dlaczego klubiki? Wyobrażam sobie takie malutkie salki, salki skurczone do rozmiarów piłki tenisowej, w których zmniejszone jakimś magicznym urządzeniem siedzą malutkie dzieci z Ukrainy. Doradca Putina chce napaść na Polskę. We Wielkopolsce muflony niszczą uprawy, rolnicy mówią o pladze i domagają się odszkodowań. W USA 12-latek napadł na stację benzynową. Użył broni i zażądał pieniędzy, czytam na stronie Polsatu, a w Polsce coraz głośniej niektórzy drą ryja: więcej broni, więcej broni. Bił, żeby zabić - mówią świadkowie szokującego ataku w Warszawie. 21-letnia Oliwia Wrońska doznała złamania kości czaszki i nosa. Napastnikiem okazał się jej były partner, ojciec ich 8-miesięcznej córki. Mężczyzna uderzał jej głową w ściany windy i kopał. Teraz mężczyzna ma zakaz zbliżania, ale mieszka w tym samym bloku, co Wrońska, donosi polsatowski magazyn Interwencja. Przemoc domowa, przemoc w szeroko pojętych rodzinach ciągle nie mieści się w społecznej głowie, ciągle jest zmową milczenia i braku jasnych i konsekwentnych działań państwa. Sąd aresztował 30-letnią mieszkankę Mysłowic, którą śledczy podejrzewają o zabicie dwuletniego syna, Polsat chyba podjął jakieś wyzwanie, ale może to dobrze, bo trzeba o tym mówić. Osiem lat temu zmarło inne dziecko tej samej kobiety. Tak naprawdę nie wiemy, dlaczego to wszystko się stało, a powinniśmy wiedzieć. Łatwe internetowe wyroki niczego nie rozwiążą. Ciągle uważam, że powinna powstać ekspercka komisja do spraw śmierci dzieci i rzetelnie badać każdy przypadek. Dzieci nie powinny umierać, poza przypadkami chorób, których niestety jeszcze nie potrafimy uleczyć.
Orły 2022 zostały rozdane. Aida okazała się najlepszym filmem roku, jeszcze nie widziałem, może ty widziałeś. Coś we mnie w środku zgasło. I tego nie da się przeskoczyć. Chcę więcej emocji w swoim życiu, przyznał w Onecie Robert Lewandowski. Tak się zastanawiam, to co ja mam powiedzieć, skoro Robertowi Lewandowskiemu brakuje emocji w życiu? Ja w kółko robię to samo, a mam ciut mniejsze środki, żeby robić różne rzeczy. Znam ludzi, którzy nie są Robertem Lewandowskim, a emocji mają mnóstwo. Ciekawe to jest, Marcinie, jak ludzie postrzegają swoje życia. Rosjanie uderzyli we własne terytorium, niszcząc kilka obiektów w położonej przy granicy z Ukrainą miejscowości Tiotkino, przekazał szef regionalnych władz obwodu sumskiego Dmytro Żywycki, określając doniesienia jako dobre wieści. Widzisz, w dzisiejszym świecie dobre wieści też mają specyficzną naturę. Muszę już iść do swoich zajęć, jest w pół do szóstej, słyszę, że już inni idą, drzwi od klatki schodowej tłuką się na początek dnia. Ściany mam cienkie jak membrana w uchu, podsłuchuję więc krwiobieg budynku.
Trzymaj się, Marcinie, dobrego dnia.
Komentarze
Prześlij komentarz