2 lipca 6.43

Drogi Marcinie, czy oglądałeś Stranger Things? Mam wrażenie, że nie, bo miałeś inna zajęcia, dzieci, pisanie wierszy, refleksję nad kondycją życia i śmierci. Mimo wszystko chciałbym poznać Twoje zdanie na temat tego serialu na Netflixie, gdyż ja go uwielbiam, choć mam czterdzieści dwa lata, to chyba głupi wiek na zachwyt nad opowieścią o demonach, przyjaźni, miłości, dwóch stronach rzeczywistości. Gdy grzmiała mi burza za oknem, gdy Przemysław Czarnek był na pielgrzymce z nauczycielami na Jasną Górę, gdy ewakuowano Openera, Nastka w moim pokoju jadła pizzę z ananasem, co samo w sobie jest abominacją. Pizza z ananasem, wyobrażasz to sobie, większość twierdzi, że nie lubi, a i tak na pewno podjada pokątnie. 

Większość rzeczy robię w liczbie pojedynczej, jestem trudny w obsłudze, nikt nie był w stanie przywiązać się do mnie na stałe, a i ja nie ułatwiałem sprawy. Musisz wiedzieć, że najprawdopodobniej kiedyś się na Ciebie obrażę z bliżej nieznanych powodów lub nie będę potrafił podtrzymywać kontaktu, więc się mną rozczarujesz. Tak mam przez całe życie, co bardzo utrudnia relacje, gdyż nie można wymagać od innych ludzi, żeby znosili metr dziewięćdziesiąt dziwności. Póki co, to muszę Ci powiedzieć, że scena w jednym z dwóch ostatnich odcinków czwartego Stranger Things z Master of Puppets Metalliki w roli głównej moim zdaniem przebija tę słynną z udziałem piosenki Kate Bush. Kiedyś uwielbiałem Metallikę, słuchałem bez przerwy, a Czarny Album nadal uznaję za jedno z największych osiągnięć człowieka na świecie. 

Napisałem wczoraj dużo tekstów, a dzisiaj powinienem napisać kolejne. Piję kawę z migdałowym mlekiem, a Papież Franciszek w wywiadzie dla argentyńskiej agencji Telam odniósł się do zarzutów, że nie potępił Władimira Putina w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę: Rzeczywistość jest taka, że stan wojny to coś znacznie bardziej uniwersalnego, poważnego i nie ma dobrych i złych. Jesteśmy wszyscy zaangażowani i tego musimy się nauczyć, donosi RMF24. Nie ma dobrych i złych? Cóż. Ja poznałem uczniów z Ukrainy, oni byli dobrzy, nie wiem, dlaczego Papież Franciszek nieustannie mówi coś, co brzmi jak reklama głupoty. Może to kwestia tłumaczenia, a może po prostu jakaś głębsza teologia, której nie pojmują tak prości ludzie jak ja. 

Muszę zanurzyć się w doniesienia, a najchętniej obejrzałbym Stranger Things od początku. Mógłbym uciec przed tym wszystkim, co wydarza się z nami, do Hawkins i nie dbać o suszę. Niby padało, a rolnicy nadal apelują o stan klęski żywiołowej. Rząd nie wprowadzi. Ciągle wstydzę się za tych nauczycieli, którzy poszli na pielgrzymkę z Przemysławem Czarnkiem. Gdy ja i inni mądrzejsi ode mnie ludzie próbujemy mówić o znikaniu nauczycieli, o kryzysie psychiatrii dziecięcej, o przemocy domowej, o durnej rekrutacji do szkół średnich, o rozpadzie edukacji, to oni poszli modlić się z człowiekiem, który uważa, że świat zniszczy ideologia LGBT. 

Rozumiem to jednak, bo nauczyciele są tacy, jak całe społeczeństwo. Część z nas myśli racjonalnie, a część żyje w urojeniach. Leżę na łóżku mojej zmarłej matki i czytam notatki z wczorajszych wydarzeń, a muszę za chwilę odpalić bieżące. Ty dzisiaj będziesz ze swoimi dziećmi, czego Ci w zasadzie zazdroszczę, ale się cieszę, bo jesteś ojcem wystarczająco odpowiedzialnym. Ja na dodatek nie miałem w zasadzie ojca. 

Ukraińscy uczniowie napisali egzaminy po szkole podstawowej słabo, co było oczywistością, gdyż nie daliśmy im równych szans. Doszło do kompromitacji na koncercie KISS. Zespół przywiózł do Austrii australijską flagę, a ja myślę, że przecież muzycy mogli w ten sposób nawiązać do Jarosława Kaczyńskiego, który myślał w Inowrocławiu, że jest we Włocławku. To chyba dobrze inspirować się wybitnymi ludźmi? Wprowadzono lockdown dla pszczół w Australii. Pszczelarze muszą też masowo palić ule, gdyż do zeszłego tygodnia Australia była jedynym kontynentem wolnym od warrozy, która dziesiątkuje pszczoły, ale już nie jest, a władze starają się zdusić epidemię w zarodku. Pamiętasz mój sen o pszczołach, Marcinie? Śniłem jakiś czas temu o kolekcjonerce pszczół, a tutaj takie dramaty. My mieliśmy swoją pandemię, nadal zresztą mamy, tylko w sposób zaoczny, a w Australii umierają pszczoły. 

W zasadzie mogę udawać, że wczoraj napisałem o wszystkim, nikt tego nie sprawdzi, algorytmy Facebooka są nieprzewidywalne. Nie potrafię udawać, wiesz, nie potrafię utrzymać twarzy na wodzy, nie potrafię zachowywać się jak dorośli, którzy ciągle coś udają, jestem trochę jak duże dziecko, pewnie dlatego tak lubię te Stranger Things. Jednocześnie to przecież dzieci ratują tam świat przed zagładą. Słucham, jak za oknem wiatr toczy zaciętą dyskusję z powietrzem. Pytasz mnie, dlaczego niektórzy ludzie mają Ci za złe, że próbujesz zarabiać na Patronite. To proste. Niektórzy ludzie nie rozumieją, że słowa mają swoją cenę i swój ciężar gatunkowy. Pisanie słów wydaje się czynnością banalną i prostą, każdy przecież coś potrafi napisać, więc słowa powinny być za darmo. Nikt tak naprawdę nie wie, ile nas kosztuje to całe pisanie. Gdybyś budował domy, to sprawa byłaby prostsza. Biorąc pod uwagę, że nie wszyscy rozumieją rosnącą inflację, to nie możesz oczekiwać, że wszyscy ludzie zrozumieją, że poeci nie żyją z konsumpcji chmur, ale potrzebują też zjeść chleb z pasztetem. 

W stolicy Libii, Trypolisie, odbył się największy od lat protest. Demonstranci wdarli się też do budynku parlamentu w Tobruku na wschodzie kraju i podpalili część gmachu, donosi Wirtualna Polska. Zrobił specjalizację z onkologii i wyjechał z kraju. Pracowałem 300 godzin miesięcznie, w Szwecji mogę połowę mniej, mówi we Wprost dr Kamil Karpowicz, onkolog. Niech jadą, przypominam sobie arogancję tej władzy, którą mamy. Byłem kiedyś w Szwecji, bardzo mi się podobało. Widziałem takie niesamowite miejsce, które składało się z kotów, urwiska, morza, wioski, ciemności i takich bloków kamiennych jak Stonehenge. Gdybym kiedyś wyjechał z Polski, to tam mógłbym zamieszkać. 

Piję wodę z cytryną i jabłkiem. Przeglądam wiadomości jak bibliotekarze przeglądają książki w bibliotece. Próbuję wyciągnąć z tego wszystkiego jakieś wnioski, ale ogólny sens mi jednak umyka. Doszło do silnego trzęsienia ziemi w Iranie i są ofiary śmiertelne. Wojna w Ukrainie trwa już 129 dni. Trochę mi przykro, że skupiamy się na Krajowym Planie Odbudowy, powiedział w Debacie Dnia polityk PiS Marcin Porzucek, faktycznie, lepiej jest się skupić na kolorowych kredkach, które roznoszą ideologię LGBT, Michaił Gorbaczow trafił do szpitala, urojony podręcznik do Historii i Teraźniejszości profesora Roszkowskiego dopuszczono do użytku szkolnego, Kościół katolicki ciągle cieszy się sporym autorytetem społecznym, choć trochę mi spada, podaje Centrum Badania Opinii Społecznej, a Papież Polak to już w ogóle jest super, chociaż zdeklarowani wyborcy Lewicy odrzucają nauczanie wszystkich trzech papieży. Ja nie jestem zdeklarowany, ale też odrzucam. 

Kora spędziła strasznych pięć lat w sierocińcu w Jordanowie. Stała się numerem osiem, pisze Urszula Abucewicz w Gazecie Wyborczej, a ja bez sensu myślę, że to prawie jak Jedenastka w Stranger Things, tylko że naprawdę. Jeszcze chwila i w Polsce będą rosły oliwki zamiast jabłek, donosi Radio Zet, a to wszystko z powodu zmian klimatu. Co prawda wolę oliwki od jabłek, ale nie cieszą mnie zmiany, które w rezultacie doprowadzą do katastrofy. 

Chyba muszę kończyć, Marcinie, zająć się czymś, choć mają nadejść nawałnice. Pogoda nas nie rozpieszcza, podobnie jak i cała rzeczywistość. Tusk szykuje uderzenie, donosi Onet, PiS ma się zacząć bać, a ja boję się po swojemu, gdyż martwi mnie stan naszego kraju, świata i wszechświata, gdyż w zasadzie martwię się o wszystko. Zastanawiam się, jak wiele pominąłem ważnych spraw, dotknąłem tylko troszeczkę, poskrobałem powierzchnię, a przecież pod powierzchnią ukrywa się tak wiele, dokładnie jak w Stranger Things. 

Mimo wszystko, trzymaj się Marcinie, dobrego dnia dla nas wszystkich.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

6 lipca 7.52

5 lipca 4.18

9 kwietnia 17.32